Betlejemski mord na Niewiniątkach
Z badań archeologiczno-biblijnych wynika, że w czasach Jezusa Betlejem liczyło około tysiąca mieszkańców. Zbrodnia objęła jednak tylko ograniczoną ilość dzieci. Być może zamordowano ich jedynie około dwudziestu – mówił przed rokiem dla portalu Pch24.pl, nieżyjący już, wybitny tarnowski biblista ks. dr hab. Michał Bednarz. Absolwent KUL, rzymskiego Angelicum i Instytutu Biblijnego w Jerozolimie. Wykładowca Uniwersytetu Papieskiego w Krakowie i WSD w Tarnowie, Rzeszowie i Gródku Podolskim na Ukrainie. Wieloletni przewodnik polskich pielgrzymek do Ziemi Świętej. Ceniony autor i publicysta, stale obecny m.in. w Radiu Maryja i RDN gdzie współtworzył popularne Studium Biblijne. Duma Skrzyszowa skąd pochodził i Tarnowa gdzie był powszechnie lubiany i szanowany. I gdzie spoczął na miejscowym cmentarzu.
Nowy rok bieży
czyli komu szczepionkę, komu...
Kilka dni temu rząd warszawski rozpoczął masową akcję szczepień, poprzedzoną ogólnopolską kampanią promocyjną mającą na celu zachęcić ogół społeczeństwa do zaszczepienia się. Wszystko, zgodnie z zapewnieniami decydentów, miało perfekcyjnie zorganizowane, aliści, jak to zwykle bywa, diabeł tkwi w szczegółach. Otóż, w stosownym akcie prawnym stoi napisane, że „szczepienia mogą być realizowane dla innych osób TYLKO I WYŁĄCZNIE w przypadku ryzyka zmarnowania szczepionki poprzez brak stawiennictwa osób uprawnionych.” I tę furtkę prawną wykorzystał m.in. Warszawski Uniwersytet Medyczny, który w specjalnym w oświadczeniu podał, że “zgodnie z sugestią NFZ szczepieniami w dniu dzisiejszym (30 grudnia 2020 r. - przyp. Red.) objęto też szereg osób ze świata kultury m. in. Aktorów, kompozytorów, reżyserów, łącznie miało to być 18 osób! W tej uprzywilejowanej grupie znaleźli się, m.in. Towarzysz Leszek Miller, zdeklarowany wróg obozu rządowego oraz aktorka Krystyna Janda, która niedawno ogłosiła w mediach, że czuje się obesrana przez obecną władzę... I teraz taki bonus. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że oboje polityczno-artystyczni celebryci pochwalili się tym w mediach! Pozostali, ujawnieni dotąd, beneficjenci – skandaliści: dyr. TVN Edward Miszczak, Magda Umer, Wiktor Zborowski, Krzysztof Materna ,Andrzej i Maria Seweryn, która w rozmowie z TVN24 powiedziała, że myślała, iż istnieje oddzielna pula szczepionek dla artystów (!), to tylko wierzchołek góry lodowej tej swoistej listy hańby... Przypomnijmy, że od kilku dni trwają masowe szczepienia przedstawicieli tzw. Grupy 0, czyli pracowników służby zdrowia, Domów Opieki Społecznej, aptekarzy, studentów medycyny itp. Wielu z nich ciągle czeka na swoją kolej, tymczasem nasza władza po raz kolejny daje dowód swojej bezradności I bezsilności wobec bezczelność I cwaniactwa tzw. elyt, zapowiadając śledztwa I komisje. Pisze to 3 stycznia 2021 r. I, jak dotąd, nikomu nie spadł włos z głowy, a przecież winnych można było ustalić w ciągu przysłowiowej godziny... I tylko pozornie nią ma to nic wspólnego z Sylwestrem w Tarnowie, o czym interesująco dywaguje na FB Mirosław Poświatowski, znany niegdyś tarnowski dziennikarz śledczy.
1 stycznia - początek skali
Czas jest pojęciem, z którym do dziś mamy problemy. Nie tak łatwo ustalić nawet, ile właściwie dni ma rok. Wszystko, co się dzieje, zdarza się gdzieś i kiedyś. Być może wyjątkiem była pierwotna osobliwość, sam Wielki Wybuch, od którego zaczęła się ewolucja Wszechświata, a który jednocześnie zaszedł wszędzie i być może, w pewnym sensie, „poza czasem”. Tym problemem m.in. zajmuje się ksiądz profesor Michał Heller i jego współpracownicy. My jednak, na co dzień, żeby sprawnie działać, musimy regulować zegarki i zrywać kartki z kalendarza oraz określać miejsce pracy i zamieszkania. Sylwester i Nowy Rok jest dla mierzenia czasu w długich okresach tym, czym północ dla czasu dobowego, umownym początkiem skali, którego nie wyróżniają żadne prawa fizyki, a jedynie historia, tradycja i przyzwyczajenie. Pamięć historyczna jest jedną z rzeczy wyróżniających nas ze świata zwierząt.
Tłusta wigilia
Tak dawniej nazywano popularnego obecnie Sylwestra. Dzień poprzedzający Nowy Rok – 31 grudnia kiedy to przypadają imieniny Sylwestra; w Kościele katolickim, jako wspomnienie liturgiczne papieża Sylwestra I. to w tę wyjątkową w każdym roku noc świętuje się koniec starego roku i początek nowego. To czas hucznych zabaw i bali, toastów, sztucznych ogni, petard i pokazów laserowych. Samo święto pożegnania starego i powitania nowego roku narodziło się dopiero na przełomie XIX i XX wieku. Początkowo obchodzono je tylko w bogatszych warstwach społeczeństwa, stopniowo zwyczaj przedostawał się do życia uboższych ludzi. Na początku XX wieku pojawiły się lokalne zwyczaje przeżywania nocy sylwestrowych. Na przykład w Danii zeskakiwano z krzesła o północy, a w Hiszpanii od 1909 wraz z każdym uderzeniem zegara zjada się jedno winogrono. A jak to bywało w naszym galicyjskim powiecie i samym Tarnowie?
Listy od Nikodema
Koniec roku w naturalny sposób skłania do podsumowań i remanentów, także tych dziennikarskich. Porządkując swoje archiwum natrafiłem na unikalne, nigdzie nie publikowane listy nieżyjącego już Antoniego Sypka - wybitnego tarnowskiego historyka i pisarza, filantropa i animatora kultury, pisane do mnie w formie literackich "drobiazgów". Ta wyrafinowana intelektualnie, wycyzelowana stylistycznie korespondencja trwała czas jakiś aż do samoistnego ustania. Mój znakomity interlokutor i wieloletni przyjaciel ukrywał się pod pseudonimem Nikodema i niech tak pozostanie. Poniżej publikuję fragmenty kilku z nich, pomijając nazbyt osobiste osobiste wątki i oceny, dotyczące m.in. osób publicznych działających kiedyś i teraz w naszym galicyjskim miasteczku...
To już pięć lat...
Jak odszedł na niebiańską Lednicę ojciec Jan Góra. Dominikanin, duszpasterz akademicki i doktor teologii. Biznesmen i menager, twórca i prezes duszpasterskiego holdingu: Hermanic, Lednicy, I Jamnej k/Tarnowa, gdzie często bywał i miał wielu przyjaciół. Idol młodzieży i gwiazda mediów. Owsiak w sutannie i Wioletta Villas polskiego kościoła. Ale także wrażliwy pisarz i poeta. To on jest autorem słynnej pieśni „Abba Ojcze”. Ale to przede wszystkim ksiądz, który co roku przeprowadzał tysiące młodych ludzi /średnio było ich ponad sto tysięcy/ przez Bramę Tysiąclecia w Lednicy. Jest chyba drugim po naszym Świętym Janie Pawle Wielkim człowiekiem w Polsce, zdolnym zgromadzić i skutecznie ewangelizować takie tłumy młodzieży. W poniedziałek, 21 grudnia 2015 roku w swoim poznańskim klasztorze, zapewniał uczestników Mszy św., że Pan jest blisko, że widzi Jego kształty. Zasłabł przy ołtarzu, zmarł niecałą godzinę później.
Kolęda zabrzmiała z obu stron frontu,
bo wszędzie byli Polacy.
106 lat temu, w dniach 22-25 grudnia 1914 roku, pod Łowczówkiem w okolicach Tarnowa Legiony Polskie stoczyły swój najbardziej krwawy bój. Legioniści za cenę 128 zabitych i 342 rannych uniemożliwili Rosjanom przełamanie frontu, przyczyniając się do jego utrzymania przez wojska austro-węgierskie do czasu rozpoczęcia ofensywy gorlickiej wiosną 1915 roku. Była to największa i najkrwawsza bitwa I Brygady od początku wojny. Po czterech miesiącach prawie nieustannych walk, marszów i kontrmarszów, bitew i potyczek, powstańcze siły polskie wzrosły do siedmiu pełnych batalionów z własną kawalerią i artylerią, kompanią saperów, z doskonałą służba sanitarną (Legiony miały największy procent lekarzy ze wszystkich wojsk walczących w I wojnie światowej).
Różne Boże Narodzenie
Dzień i miesiąc Bożego Narodzenia jest datą opartą wyłącznie na tradycji. Nie jest znana dokładnie data narodzin Jezusa. Jedyne co jest pewne to że Jezus narodził się za panowania Heroda a ten zmarł w czwartym roku p.n.e. Święty Łukasz wspomina o spisie ludności jednak nie jest on jednoznacznie umiejscowiony w czasie. Istnieją przypuszczenia, że mogło to być w szóstym roku p.n.e. Kościół sytuuje narodziny Jezusa jak chce ewangelia na 6-5 r. p.n.e. Wychodziłoby więc, że Jezus narodził się kilka lat przed oficjalnym przyjściem na świat. Całe to zamieszanie zawdzięczamy mnichowi Dionizemu Mniejszemu. Jemu to Papież Paweł I polecił dokładnie ustalić datę narodzin Zbawiciela. Dionizy Mniejszy żył w Rzymie w VI w. n.e. Swoje obliczenia oparł on na kalendarzu rzymskim, który zaczyna się od założenia Rzymu, tj. od 1 stycznia 753r. p.n.e. Z jego obliczeń wynikało, że Jezus urodził się w 754r wg kalendarza rzymskiego, co dawało pierwszy rok naszej ery. Tu znowu pojawia się problem gdyż według tego samego kalendarza Herod zmarł w 750r, co oznaczałoby z kolei, że Chrystus urodził się cztery lata po śmierci Heroda. Pomyłkę spostrzeżono, ale nie było takiego odważnego, który zdecydowałby się na cofnięcie obowiązującego już kalendarza.
Dzień szczególnych znaczeń
Weź do ręki biały opłatek,
Choćbyś nawet nie miał go, z kim dzielić,
I życz szczęścia całemu światu:
Niech się wszystkie serca rozweselą..
Tak pisał o wieczorze wigilijnym Zdzisław Kunstman w swoim wierszu "W dzień Bożego Narodzenia". Pisze o wieczorze, kiedy w kącie stoi choinka. Wśród nas nasi - najbliżsi. W tle słychać słowa bliskich naszemu sercu kolęd. Rozpoczyna się cudowne misterium wigilijnej nocy. Opadają przybrane maski, otwierają się serca i wszyscy wszystkim ślą życzenia. Nareszcie mamy czas by posłuchać, co ma do powiedzenia nasza matka, nasz ojciec, nasza żona, nasz mąż, nasze dziecko, nasz dziadek, nasza babcia czy nasz sąsiad. Okazja, by przemówić ludzkim głosem i posłuchać innych. To także okazja, by wrócić myślami do naszego dzieciństwa, powspominać zmarłych, oddać się urokowi tej czarownej wigilijnej nocy. Pamiętamy nasze wigilie, ale nie zastanawiamy się, jak mogły one wyglądać w dawno minionych latach i co pozostało z tamtych wigilii do dzisiaj. To nasze narodowe dzieje sprawiły, że wigilia wpisała się w naszą polską tradycję, jako wieczór prawdziwego zbliżenia, wzajemnego odpuszczania win, czas miłości, wieczór zadumy, wieczór najbardziej uroczysty i wzruszający.