
czyli
artystyczne podróże TNT.
Ten kultowy już spektakl Teatru Nie Teraz powraca w wielkim stylu na afisz tego działającego od 1980 roku teatru, jedynego już reprezentanta prawdziwej polskiej alternatywy artystycznej. Zawsze konsekwentnie polski i konsekwentnie niepodległy w wyborach. TNT wznawia swój kanoniczny spektakl „Ballada o Wołyniu” po trzy letniej przymusowej przerwie /pandemia/, który dzisiaj jest jeszcze bardziej potrzebny niż w 2011 r., kiedy miał swą premierę. „To o czym opowiadamy, a co działo się ponad 80 lat temu na terenach południowo-wschodniej Polski, wróciło wraz ze swą banderowską ideologią i jest tutaj, wśród nas jako milionowy legion. Należy przy tym pamiętać, że to dzieło teatralne charakteryzuje się nie tylko tematyką ale również rzadkim już obecnie artystycznym kunsztem, co powinniśmy stwierdzić z dumą i bez fałszywej skromności” – pisze Tomasz A. Żak, reżyser tego głośnego spektaklu, granego już ponad 100 razy w całej Polsce.

I trudno doprawdy o bardziej spektakularny moment tego powrotu, jak 11 lipca /rocznicę tzw. krwawej niedzieli 11 lipca 1943 r./, kiedy to obchodziliśmy po raz pierwszy nowe święto państwowe: Narodowy Dzień Pamięci o Polakach – Ofiarach Ludobójstwa dokonanego przez OUN – UPA na ziemiach wschodnich II RP. Trudno też było o lepsze miejsce takiej prezentacji jak Muzeum Armii Krajowej im. gen. Emila Fieldorfa „Nila” w Krakowie, gdzie TNT dał swoją nową-starą premierę o godz. 18.

Goście piątkowego spektaklu w Muzeum Armii Krajowej nie kryli wzruszenia, a nawet łez. Przedstawienie skończyło się owacją na stojąco wypełnionej do ostatniego miejsca widowni. Publiczność była głęboko poruszona mistrzowsko przedstawioną teatralną narracją opowiadającą o tym jednym z najbardziej dramatycznych momentów w historii Polski.

Także dla nas była to wielka radość i satysfakcja z powrotu „Ballady o Wołyniu” do naszego repertuaru. Sukces był tym większy, że udanie zadebiutowała w nim nasza nowa koleżanka Zosia Stachowiak z Poznania.

Kolejna wakacyjna prezentacja, tym razem spektaklu „Pokonać piekło” odbyła się w podobnie ważnym ważnym miejscu i z równie ważnego powodu. Otóż, w ramach organizowanego przez znanego działacza społecznego i publicysty Witolda Gadowskiego „Ruchu Obrony Polaków” – VII Marszu Życia i Wolności Polaków i Polonii w Auschwitz i Oświęcimiu zaprezentowaliśmy nasz spektakl 13 sierpnia o godz. 16.30 w sali teatralnej Zespołu Szkół Salezjańskich przy ul. Jagiełły 10 w Oświęcimiu.

Organizatorzy tego ważnego dla Polski i Polaków wydarzenia. min. Wydawnictwo Księgarnia Gadowski, od siedmiu lat czczą w ten sposób pamięć wszystkich pomordowanych przez Niemców, ofiar obozu Auschwitz/Birkenau. Ale też stoją na straży prawdy o tym miejscu. Jak sam podkreślają, „przez lata bowiem robiono wszystko, aby świat i sami Polacy albo zapomnieli, albo się nie dowiedzieli, że pierwszy transport do Auschwitz przyjechał z Tarnowa i byli w nim wyłącznie polscy więźniowie.”

I podobnie jak w Krakowie, także i w Oświęcimiu, gdzie dawaliśmy artystyczne świadectwo już po raz drugi,wypełniona do ostatniego miejsca widownia nagrodziła nasze „Pokonać piekło” gromkimi brawami i owacjami na stojąco oraz serdecznymi spotkaniami z poruszonymi widzami.

Ps.
„Ballada o Wołyniu”, którą już wkrótce bo we wrześniu, zagramy w Starym Sączu i Rożnowie – to pierwsze i wciąż jedyne w Polsce przedstawienie teatralne, który prawdziwie opowiada o ludobójstwie popełnionym przez nacjonalistów ukraińskich na Polakach. Scenariusz korzysta z wątków legendarnej książki wielkiego polskiego pisarza Włodzimierza Odojewskiego „Zasypie wszystko, zawieje”. Wykorzystywane są także oryginalne świadectwa osób, które przeżyły Zagładę Polaków na Kresach oraz stare pieśni, w tym melodia ukraińska ze współczesnymi słowami Bogny Lewtak-Baczyńskiej.
To, co przez całe dziesięciolecia było przemilczane, obecnie wciąż jest zakłamywane w imię antypolskich kalkulacji politycznych. Ta historia krzyczy o swą obecność w świadomości Polaków. Jest równie ważna jak pamięć Powstania Warszawskiego, jak pamięć o pokoleniu Żołnierzy Wyklętych.

Aby zrozumieć swą tożsamość potrzebujemy wyrażać ją poprzez dzieła artystyczne. Teatr, jako suma wszystkich sztuk, jest ku temu najlepszym ze sposobów.
„Tak jak kilkanaście lat temu, również dzisiaj trudno liczyć na wsparcie instytucji państwowych dla tego spektaklu. Jako możliwe pozostają jeszcze, niestety nieliczne, placówki samorządowe. Niełatwo jest więc z tym dziełem, w ogóle ze sztuka prawdziwą docierać do ludzi. Ale właśnie od ludzi zależy, czy również poprzez sztukę uda nam się pokonać zniewalający nas system tzw. antykultury. Od aktywności i determinacji czytających te słowa zależy więc, czy „Ballada o Wołyniu” trafi do Waszych miejscowości, środowisk, szkół i kościołów. I o to apelujemy… i prosimy o kontakt!” – apeluje Tomasz A. Żak.
Ryszard Zaprzałka

















