
czyli
Agnieszki Winiarskiej zeszłoroczne literackie „the best of”.

Najważniejsze książki w 2022 to:

W kategorii WYZWANIE :
,,Szalej” Monika Drzazgowska – studium przypadku, opowieść o znanych nam „głowa do góry”, ” nie ma co się mazać”. Wnikliwy obraz rodziny, piękny język powieści, absolutna wrażliwość na słowo.
Debiut, w którym możesz odkryć własną historię. Czterdzieści lat opisane z perspektywy dwunastu przełomowych dni.
Zofia przychodzi na świat w surowej rzeczywistości pod koniec lat 70. w jednej z kaszubskich wsi. Wychowywana w obliczu licznych zakazów i wyrzeczeń, będzie żyć tak, jak oczekują od niej inni. Chłodne relacje, nieufność wobec otoczenia i nakładane przez samą siebie ograniczenia sprawią, że rzadko kiedy czuje się w pełni szczęśliwa.
Szalej jest nie tylko opowieścią o jednej bohaterce – to biografia wszystkich kobiet.

W kategorii TEGO MI BYŁO TRZEBA :
„Był dwór, nie ma dworu” Anna Wylegała – absolutne odkrycie roku, uzupełnienie wiedzy, usystematyzowanie jej. Reportaż, a trochę praca naukowa, którą ja, wychowana w cieniu pałacu Sanguszko w Tarnowie, czytałam jak powieść – z wypiekami na twarzy.
Reforma rolna, czyli wywłaszczenie wielkich właścicieli ziemskich i przekazanie części ziemi chłopom, przeprowadzona latach 1944–1945 przez Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego to jedno z najsłabiej zbadanych wydarzeń w powojennej historii Polski.
Książka Anny Wylegały wypełnia tę lukę i wpisuje się w obecny trend szerszego zainteresowania historią przez pryzmat losów zwykłych ludzi. Odpowiada na pytanie, jakim doświadczeniem była reforma rolna dla poszkodowanych, czyli ziemian, dla tych, którzy z niej skorzystali, a zatem służby folwarcznej i bezrolnych chłopów, a także rzeszy mniej lub bardziej zaangażowanych świadków.
Autorka przygląda się również konkretnym miejscom i społecznościom: dworom, które po 1945 roku zamieniono na biura spółdzielni, mieszkania dla kierowników PGR-ów, przedszkola, świetlice, domy dziecka i ośrodki zdrowia; wsiom, w których na skutek podziału pańskiej ziemi zmieniła się struktura przestrzenna, hierarchia społeczna, tradycje i życie codzienne. Jest to również opowieść o tym, jaka jest pamięć o reformie – wśród potomków chłopów i potomków ziemian, jakie są współczesne postawy wobec dawnego dworskiego i ziemiańskiego dziedzictwa oraz jak funkcjonuje dzisiaj podworska przestrzeń.

W kategorii NIE SĄDŹ PO POZORACH:
„Proste równoległe” Agata Romaniuk – gdy dowiedziałam się, że to opowieść o przyjaźni dwóch kobiet spodziewałam się schematów. Nic bardziej mylnego! Wzruszająca i wnikliwa rzecz. Napisana tak eleganckim językiem i z taką „przestrzenią” na czytelnika, że głowa mała!
Autorka przygląda się również konkretnym miejscom i społecznościom: dworom, które po 1945 roku zamieniono na biura spółdzielni, mieszkania dla kierowników PGR-ów, przedszkola, świetlice, domy dziecka i ośrodki zdrowia; wsiom, w których na skutek podziału pańskiej ziemi zmieniła się struktura przestrzenna, hierarchia społeczna, tradycje i życie codzienne. Jest to również opowieść o tym, jaka jest pamięć o reformie – wśród potomków chłopów i potomków ziemian, jakie są współczesne postawy wobec dawnego dworskiego i ziemiańskiego dziedzictwa oraz jak funkcjonuje dzisiaj podworska przestrzeń.

W kategorii ODKRYCIE:
„Coraz mniej światła” Nino Haratischwili – 800 stron połknięte w kilka dni. Nie ma tam dawkowania emocji, napięć, nie ma oszczędzania czytelnika. Powieść przytłacza, ale wspaniała warstwa psychologiczna nie pozwala się oderwać!
Rok 1987. Związek Radziecki trzęsie się w posadach. W Gruzji coraz wyraźniej słychać głosy nawołujące do oddzielenia się od wszechwładnego niegdyś olbrzyma. W zmieniającym się, ogarniętym chaosem, ale też tętniącym życiem Tbilisi dorastają cztery przyjaciółki: spragniona wolności, pełna życia Dina, rozsądna i pragmatyczna Ira, romantyczna Nene, siostrzenica najpotężniejszego przestępcy w mieście, oraz wrażliwa, wychowująca się bez matki Keto. Różni je niemal wszystko, łączą marzenia o miłości, akceptacji i lepszym życiu.
„Coraz mniej światła” to opowieść o miłości aż do bólu, o walce z przeznaczeniem i o przyjaźni silniejszej niż śmierć. To historia gwałtownych przemian, wielkich nadziei oraz straconych szans. To również hołd złożony Gruzji, miastu Tbilisi i jego mieszkańcom.

W kategorii NAJWIĘKSZE WZRUSZENIE:
„Mnogość rzeczy” Marcin Pilis – niebanalna, pochłaniająca powieść. Nie mogę przestać o niej myśleć. Zaskoczyła mnie tak wiele razy, że musiałam się po niej pozbierać. Ale piękna jest i wbrew wszystkiemu kończy się przynosząc nadzieję!
Chcieli przeżyć wielką miłość. Dostali coś więcej…
Kiedy Mariusz, student fizyki, udaje się na występ teatralny adeptów aktorstwa, nie wie, że ten wieczór wszystko zmieni. Zapamiętany głos tajemniczej aktorki towarzyszy mu od tej pory każdego dnia.
Ona ma na imię Marta. W jej życiu świat teatru przenika się z tym prawdziwym. Gdy na drodze Marty pojawia się Mariusz, dziewczyna nie potrafi mu się oprzeć. Nieubłagana konieczność popycha ich ku sobie. Jednak mroczna przeszłość, ciągnąca się latami przemoc domowa i niszczące relacje postawią tych dwoje przed wyborami, jakich wcześniej żadne z nich nie brało pod uwagę…
Marcin Pilis uchyla przed nami drzwi do pełnego emocji i czułości świata dwojga ludzi, których bliskość przekracza zarówno umowne, jak i realne granice.

W kategorii ROZRYWKA:
„Rebeka” Daphne du Maurier – kompletne zaskoczenie, jak wspaniale można się bawić przy powieści. Literacka uczta pełna kryminalnych smaczków.
Podczas wyprawy na Riwierę Francuską nieśmiała dziewczyna poznaje zamożnego wdowca, Maxima de Wintera, i po krótkiej znajomości zgadza się za niego wyjść. Szczęśliwe chwile kończą się, kiedy małżeństwo przyjeżdża do Manderley – rodzinnej posiadłości Maxima. W mężczyźnie zachodzą niewyjaśnione zmiany, a nowa pani de Winter uświadamia sobie, że w ogóle go nie zna…
Pozbawiona przyjaciół dziewczyna zostaje sama w ogromnej rezydencji, gdzie wciąż unosi się duch poprzedniej żony Maxima – Rebeki – która zginęła tu rok wcześniej w niewyjaśnionych okolicznościach. Nowa pani de Winter postanawia odkryć, kim była jej doskonała poprzedniczka i jaki straszny los spotkał ją w Manderley…
Powieść nagrodzona National Book Award. Książka, która zainspirowała Alfreda Hitchcocka i Stephena Kinga, który stwierdził, że to jedna z najważniejszych książek w jego życiu.
Cóż, tak to wygląda…

Agnieszka Winiarska – tarnowianka mieszkająca w Krzyżu, studiowała filologię polską na Uniwersytecie Rzeszowskim, zagrała wiele znaczących ról w Teatrze Nie Teraz, obecnie jest szczęśliwą żoną i mamą, bywa poetką i blogerką, czyta książki i z pasją o nich pisze…
#lubimyczytac.pl#literaturaemocjonalna #polskibookstagram #bookstagrampolska #bookstagrampl #bestnine #corazmniejswiatla #mnogoscrzeczy #rebeka #prosterownolegle #czytaj #czytam
Zebrał – Ryszard Zaprzałka