
czyli
„Guzik, Dudzik i Król”.
A wszystko to działo się za sprawą obchodzonych w piątek 14 lutego Walentynek, w tradycyjny Dzień Świętego Walentego, którego liturgiczne wspomnienie w Kościele katolickim obchodzone jest właśnie pod tą datą. Natomiast „Walentynki” są swoistą współczesną świecką formą tego święta, odwołującą się do „zakochiwania się”, co bywa sympatyczne, gdy nie zapomina o swych korzeniach. Tę przygotowaną z rozmachem właściwym „człowiekowi – orkiestrze” czyli Kazimierzowi Dudzikowi szefującemu miejscowemu Centrum Kultury, imprezę zorganizowano w ramach projektu „Zakochaj się.. w Zakliczynie”, będącego lokalnym twórczym rozwinięciem ogólnopolskiej jego edycji pt. „Zakochaj się w Polsce”. Nie bez kozery, bowiem 10 maj 2023 – w dniach 8 i 9 maja w Zakliczynie ekipa telewizyjna TVP pod egidą popularnego prezentera tej stacji Tomka Bednarka zrealizowała nagrania do kolejnego 314 odcinka serii podróżniczej TVP pod takim tytułem.

Tomek Bednarek już po raz kolejny odwiedził Zakliczyn, „białe miasteczko” nad Dunajcem, nazywane tak niegdyś ze względu na bielone domy. To jedno z najmniejszych miast w Małopolsce, liczące około 1700 mieszkańców. Słynie z dużego rynku – drugiego pod względem wielkości w województwie. Prowadzący program opowiadał w swoim programie także o najstarszym w Polsce klasztorze Ojców Reformatów, odkrywał tajemnice Zamku w Melsztynie oraz wyjaśniał, dlaczego Zakliczyn to polska stolica fasoli.

Natomiast przygotowany z walentynkami w roli głównej projekt „Zakochaj się w Zakliczynie” składał się z trzech części zrealizowanych profesjonalnie przez Zakliczyńskie Centrum Kultury, Stowarzyszenie „Klucz” we współpracy z Bractwem Historycznym „Wataha rycerska” oraz Teatrem Nie Teraz. Partnerami wydarzenia były: Winnica „Talaska” z Melsztyna oraz STARnowa.tv i RDN Małopolska.

W części pierwszej, która rozpoczęła się na zakliczyńskim Rynku o godzinie 14 odbył się Happening Walentynkowy poprowadzony przez członków Bractwa Historycznego „Wataha” wraz z pracownikami Zakliczyńskiego Centrum Kultury. Szkoda, że zimowe załamanie pogody sprawiło nieco mniejsze zainteresowanie imprezą miejscowych autochtonów i turystów. A do dyspozycji uczestników Happeningu było m.in. Walentynkowe koło z firmy „Miś”, stoisko Winnicy „Talaska” z Melsztyna, fotobudka Państwa Fudaczów z Lusławic z kultowym Żukiem, herbaciarnia i możliwość wspólnej zabawy przy szafie grającej oraz możliwość wylosowania darmowego biletu na seans „Listy do M 4” w Kinie za rogiem ZCK – początek seansu o godzinie 19 – tej, wieńczącego ten piątkowy magiczny wieczór.

Aliści najważniejsza, główna część tego walentynkowego tryptyku rozpoczęła się o godzinie 17 – tej w reprezentacyjnym wnętrzu zakliczyńskiego Ratusza – Sali im. S. Jordana. Był nią program artystyczny z udziałem znanych i lubianych artystów Teatru Nie Teraz i nie mniej lubianego, a jeszcze bardziej znanego Dyrektor Zakliczyńskiego Centrum Kultury. Swoje klimatyczne ballady zaśpiewał z własnym gitarowym akompaniamentem Marcin Guzik „etatowy” bard TNT wykonując autorskie utwory, m.in.: „Veni, vidi, vici”, „Woźnica”, „Idzie ksiądz”, „Walc op. 2020” i niezależnie od ewentualnego bisu „Piosenkę na bis”. Przy okazji polecamy obszerny wywiad z Marcinem Guzikiem – na naszym portalu już jest, który ukaże się za kilka dni także na stronie internetowej Teatru Nie Teraz /nieteraz.pl/ i FB.

Profesjonalnie, z prawdziwą maestrią wykonywane pieśni – ballady naszego barda, stanowiły klimatyczne przerywniki publicystyczno – satyrycznej poezji, nieżyjące już polskiego aktora, poety, satyryka i dziennikarza Andrzeja Waligórskiego, prezentowane w mistrzowskiej interpretacji przez czołowego aktora TNT Andrzeja Króla: „Album porno”, „List do żony”, „Dziwna kura”, „Pieśń w obronie Trembowli”, „Panika” i „Odys”.

Wiersze Andrzeja Waligórskiego towarzyszą mi od kilkudziesięciu lat – mówił jego wielki admirator Andrzej Król, jego twórczość jest tak różnorodna, że można znaleźć tekst na każdy prawie temat, a do tego z jaką lekkością jest to napisane. Aż się chce takie teksty uczyć na pamięć i mówić.
„Andrzeja Waligórskiego poznałem jako autora tekstów i piosenek jeszcze w szkole podstawowej, dzięki audycji „60 minut na godzinę”, zawsze słuchałem tej audycji w radiu w niedzielę przed południem i powtórki w poniedziałek wieczorem. Byłem zafascynowany tym, że można tak humorystycznie podchodzić do życia, a to były lata mało wesołe, powszechne niedostatki żywności w sklepach, lata siedemdziesiąte, wiadomo. Potem od pierwszej klasy szkoły podstawowej szukałem repertuaru do kabaretu klasowego, który tworzyłem z kolegami z klasy, z Ryszardem Pochroniem z Wietrzychowic, którym pisał wiersze i Andrzejem Kowalczykiem z Brzeska. Kabaret nazywał się ARA od pierwszych liter naszych imion. Ta inicjatywa klasowa przerodziła się w występy satyryczne w większej grupie, do której dołączył Bogdan Piotrowski (obecnie misjonarz w Kongo) i Józef Drabik (obecnie ks. dziekan w Brzesku). Stroną muzyczną zapewniali dwaj bracia: Zenon Budyn i Zbigniew Budyn (obecnie także ksiądz).”

Prawdziwą furorę i uwagę ,szczególnie pań, zwracała „złota” kamizelka Pana Andrzeja, przypominająca strój meksykańskiego toreadora! Świetnie dopełniająca postać kreowaną przez aktora.

Jednakowoż, niekwestionowaną gwiazdą wieczoru był, jedyny w swoim rodzaju, prawdziwy artysta estrady, konferansjer i showman – Kazimierz Dudzik, z zawodu dyrektor Zakliczyńskiego Centrum Kultury. Miejscowy celebryta i urodzony wodzirej ale także regionalista i redaktor lokalnych mediów, mający swój stały program w tarnowskiej telewizji STARnowa.

On też, przechadzając się po czerwonym dywanie wzdłuż widowni wypełnionej przez miejscowe elity z burmistrzem Zakliczyna Dawidem Chrobakiem na czele, „bawił, tumanił, przestraszał” , sypiąc jak z rękawa historycznymi dykteryjkami związanymi z Zakliczynem i Walentynkami.

Te blisko dwugodzinne walentynkowe Dionizje zakończyły owacje na stojąco a nawet bisy oraz pyszne „zakąsacze” przygotowane przez miejscowe seniority…

Finałem tego ludycznego święta był film „Listy do M4”, na który organizatorzy zaprosili na godz.19,00 do „Kina za Rogiem ZCK”.
Działo się…!
Ryszard Zaprzałka
Zdjęcia – Stanisław Kusiak (ZCK)