Niezależny autorski portal internetowy poświęcony kulturze i sztuce miasta i regionu, na bieżąco monitorujący to, co w kulturalnej trawie piszczy.​

Niezależny autorski portal internetowy poświęcony kulturze i sztuce miasta i regionu, na bieżąco monitorujący to, co w kulturalnej trawie piszczy.

Ośrodek Praktyk Artystycznych w Rudzie Kameralnej
Nowa siedziba Teatru Nie Teraz

PARTNER MEDIALNY

ZAPOWIEDZI | PATRONAT MEDIALNY

Teatr Nie Teraz w “ŚWIETLICY”
Zapraszamy na pierwsze spotkanie
16 maja 2024 o godzinie 18:00
w OPA w Rudzie Kameralnej
adres: Ruda Kameralna 150

Zacni Przyjaciele, Koleżanki, Koledzy i Znajomi
Dziś, 4 kwietnia 2024 r.
zgodnie z zapowiedzią i równolegle z premierą
w Teatrze im. Ludwika Solskiego w Tarnowie,
trafił do sieci pierwszy odcinek
7 odcinkowego miniserialu „OPOWIEŚCI TEATRALNE”.

Serdecznie zapraszam, wystarczy kliknąć poniżej. Krzysztof Borowiec.
PS. W tym unikalnym projekcie udział bierze red. naczelny n/portalu.

______________________________

MALOWANE SŁOWEM

Malowane przez: Tomasza Habiniaka

Wiersze autorstwa: Ryszarda Smagacza

REDAKTOR NACZELNY

* * *

 

już

wieczór

 

kończę

kolejny

wiersz

 

chociaż

wciąż

 

stoję

w

progu

 

Ryszard S.

______________________________

* * *

 

nie

recytuję

już

 

swoich

wierszy

 

pod

pomnikiem

Mickiewicza

 

teraz

słuchają

mnie

 

jeno

brzozy

i

ikony

 

z nich

czerpię

siłę

 

na

dalszy

bochen

czasu

 

Ryszard S.

______________________________

Panie

 

nie

dopuść

by

moje

słowa

przerastały

twoją

prawdę

 

Ryszard S.

______________________________

Wahadło

 

wiersz

to taniec

            z

chaosem

w

którym

panuje

porządek

—————————–

wiersze

pisuję

sam

      nie

wiem

jak

i

dopiero

gdy

powstaną

widzę

com

uczynił

———————————

poeta

zawsze

stoi

w

punkcie

wyjścia

co

wcale

          nie

wyklucza

między

planetarnych

rajz

 

Ryszard S.

______________________________

globalna

pandemia

 

ubrała

           nas

w kagańce

na twarzy

i

ostęplowała

nam

         dusze

a

chorzy z

urojenia

lekarze

zamiast

leczyć

wypisują

akty

      zgonu

 

Polska

jeszcze

się broni

 

niczym

Reduta

Ordona

 

przed

           tą

bolszewicką

zarazą

i

nie zginie

póki

          my

żyjemy

 

Ryszard S.

______________________________

* * *

 

jestem

starym 

człowiekiem

 

który woli

 

czytać

i

myśleć

 

pisać

i

milczeć

 

inaczej

 

niż

       nasze 

covidowe

dzieci

 

dla

których

nie ma

      przed

         i po

 

jest teraz



________________________



zaszczep

dziecku

 

bojaźń 

bożą

 

nie

preparat

 

Ryszard S.

______________________________

Poprzedni
Następny

______________________________

Perun:

Z premedytacją nie oglądam TV.

Telewizor u mnie siedzi w pudle już piąty rok. W ten wyjazdowy weekend miałem przykrą przyjemność zapoznać się z repertuarem różnych stacji korzystając z zastanego odbiornika TV. Po takiej przerwie dostrzega się znaczące różnice i niestety regres kultury.
To, co zobaczyłem i posłuchałem tak bardzo mnie przeraziło i tak bardzo mną wstrząsnęło, że obawiam się, że nie dam rady opisać tego odczucia. Przestraszyłem się zdając sobie sprawę z tego jaka masa rodaków jest karmiona szambem.
Do tej chwili mam wykrzywione usta z wielkim niesmakiem po obejrzeniu fragmentów programów informacyjnych, a także popularno-rozrywkowych. To jest kompletne dno szambowozu!!!
Dziennikarze – błaźni, aroganci, klakierzy i ignoranci, którzy kilkadziesiąt lat temu nie zdaliby matury.
Politycy “polemizujący” w TV – takie typy spotykaliśmy w XX wieku w zieleni miejskiej lub w PGR-ach.
Naukowcy – kilku karierowiczów żądnych kasy za udział w reklamach.
Ludzie kultury i sztuki – kompletny brak.
Gdzie się podziały programy, w których wykształceni, z nieprzeciętną inteligencją, kulturalni redaktorzy dawali wzór szlachetnej osobistej i społecznej postawy? Gdzie wywiało autorytety – ludzi nauki, kultury i sztuki?
W zamian mamy głupkowate seriale lub programy, w których zestaw nieokrzesanych prymitywnych i wulgarnych osób, siedząc na kanapie przed TV, żłopiąc piwo i pierdząc, mówi- “ocenia”, co jest fajne, a co niefajne, kształtuje opinię widzów. Ogląda ich podobno 70-90% społeczeństwa, które ma teraz potwierdzenie, że to jak żyją i jak się zachowują jest w porządku (jest OK i COOL!).
SKANDAL!!!  SKANDAL!!!   SKANDAL!!!
Misja kulturalna programów telewizyjnych rozmyła się gdzieś już dawno temu i nie wiadomo, czy powróci.
Jest zgoda społeczeństwa na to wszystko.
Najważniejsze w państwie osoby muszą znać ten stan rzeczy – aprobują to nie wyrażając jakiegokolwiek sprzeciwu.
Ludzie – zróbmy coś z tym, bo intelekt naszego narodu umiera na naszych oczach i na nasze życzenie!
Jesteśmy otumaniani repertuarem TV oraz coraz większą ilością dostępnego oficjalnie i legalnie alkoholu (dorosłe i mądre osoby korzystają z umiarem, ale ile takich jest? Albo ta młodzież popisująca się przed rówieśnikami?)
Jak kiedyś kolonizatorzy rozpijali rdzennych mieszkańców Ameryki, tak dziś poprzez alkohol i tragiczny poziom intelektualny programów morduje się bezkrwawo Polaków!
Alkohol sprzedawany na stacjach benzynowych!!!
To świadectwo NARODOWEGO KRETYNIZMU, UPODLENIA I PONIŻENIA, którego doczekaliśmy się w XXI wieku.
Do tego dochodzi skrajnie fatalna polityka wewnętrzna i zewnętrzna rządu, która doprowadziła do tego, że Polacy są skłóceni nawet ze swoimi najbliższymi, a żaden z sąsiadów już nas nie lubi.
Rzucą jeszcze więcej kiełbasy na grilla, puszek piwa i małpeczek w popularnych sklepach, pokażą w TV zawody pływackie w moczu i będzie można podzielić się Polską jak resztką kilkudniowej pleśniejącej pizzy!!!
Kulturalna Polsko gdzie jesteś?!
Mądry Polaku przed szkodą gdzie jesteś?!
P.S.
Pominąłem opis kilku programów.
To się w głowie nie mieści, to nie przechodzi przez usta, ani przez klawiaturę.
O mechanizmach manipulacji też nie wspominam. To zagrożenie jest/powinno być dla wszystkich oczywiste.
Niezmiennie polecam lekturę – Gustav le Bon, “Psychologia tłumu”

Piotr Barszczowski (fb)

BOŻENA KWIATKOWSKA przedstawia swoje obrazy i wiersze

O TYM I OWYM 229

Dekalog Polaka

“…Jam jest Polska, Ojczyzna twoja, ziemia Ojców, z ktorej wzrosłeś.

Wszystko, czymś jest,
po Bogu mnie zawdzięczasz.

 

1. Nie będziesz miał ukochania
 ziemskiego nade mnie.

2. Nie będziesz wzywał imienia Polski
 dla własnej chwały,
 kariery albo nagrody.

3. Pamiętaj, abyś Polsce oddał bez wahania
 majątek, szczęście osobiste i życie.

4. Czcij Polskę, Ojczyznę twoją,
 jak matkę rodzoną.

5. Z wrogami Polski walcz wytrwale
do ostatniego tchu, do ostatniej kropli
krwi w żyłach twoich.

6. Walcz z własnym wygodnictwem i tchórzostwem.
Pamiętaj, że tchórz nie może być Polakiem.

7. Bądź bez litości dla zdrajców
imienia polskiego.

8. Zawsze i wszędzie śmiało stwierdzaj,
że jesteś Polakiem.

9. Nie dopuść, by wątpiono w Polskę.

10. Nie pozwól, by ubliżano Polsce,
poniżając Jej wielkość i Jej zasługi,
Jej dorobek i Majestat.

 

Będziesz miłował Polskę
pierwszą po Bogu miłością.
Bedziesz Ją miłował więcej
niż siebie samego”.

Zofia Kossak-Szczucka

PITAVALE - 113

wg. Jerzego Reutera

Miłość w teatrze

To nie tylko sceniczne dramaty, pisane przez wielkich dramaturgów, to także zwykła proza życia, schowana gdzieś głęboko za tajemniczymi kulisami, w garderobach, pracowniach i emocjach, jakże ważnych dla każdego artysty. To raczej zrozumiałe, że życie na scenie musi przenosić się gdzieś głębiej i odciskać swoje piętno na dniu codziennym uczestników tego niecodziennego dell`arte. Pan elektryk z tarnowskiego teatru był młodym i bardzo przystojnym mężczyzną, a mało tego, był nad wyraz ambitny i rządny wejścia na scenę w jakiejś wyrazistej pozie, by zaimponować wszystkim. Jednak pozostałoby to w sferze nocnych marzeń, gdyby do naszego teatru nie została zatrudniona młoda, tuż po studiach, piękna aktorka. A byla tak powabna, że skupiała na sobie gorący wzrok wszystkich mężczyzn i zadrosne spojrzenia kobiet. Elektryk – tak go nazwiemy, by nie urągać jego pamięci – zakochał się od pierwszego wejrzenia, co było zawsze widoczne na oświetlanej przez niego scenie i rozpoczął powolne eksponowanie przed wybranką swoich wdzięków.

Pitaval 113

Synagoga to nie świątynia

czyli

tajemnicze losy Tory z dąbrowskiej synagogi.

 

Słowo „synagoga” odpowiada hebrajskiemu בית כנסת bejt kneset (dom zgromadzenia – obiekt będący miejscem spotkań, m.in. w celu odprawiania obrzędów religijnych), בית מדרש bejt midrasz (dom nauki/studiów, szkoła – miejsce studiowania Tory i Talmudu), בית תפילה bejt tefila (dom modlitwy) – oraz niehebrajskim terminom w języku jidysz שול szul (szkoła), דאַוונשול dawnszul (szkoła modlitwy), jak również w przypadku judaizmu reformowanego סינאַגאָגע sinagoge. Najważniejszym elementem synagogi są zwoje Tory – pergamin z zapisanymi pierwszymi pięcioma księgami Biblii. Tora przechowywana jest w „świętej skrzyni” – Aron ha-kodesz, wbudowanej we wschodnią ścianę synagogi, zwróconą ku Jerozolimie i miejscu Świątyni Jerozolimskiej. Tora z synagogi w Dąbrowie Tarnowskiej ocalała dzięki redemptorystom i nieznanemu posłańcowi. Ta zagadka wciąż czeka na rozwiązanie…

 

Wielka liczba określeń synagogi wynika z jej wielofunkcyjności – nie jest ona tylko miejscem modlitw i nabożeństw, lecz także miejscem studiowania Tory i Talmudu, salą zebrań, a często też siedzibą gminy żydowskiej. Synagogi w dawnej Polsce mieściły różne urzędy gminne: kancelarię, archiwum, pomieszczenia sądów rabinackich, skarbiec, a nawet koszerną stołówkę i schronisko z noclegownią.

 

W synagodze nie składa się ofiar, nie oddaje czci obrazom czy posągom. Nie jest ona również świątynią w pojęciu chrześcijańskim. W judaizmie jedyną i prawdziwą świątynią, w której służbę ofiarniczą sprawowali kapłani, była Świątynia Jerozolimska, zburzona przez Rzymian w 70 r. n.e. Synagoga jest przede wszystkim miejscem modlitwy, która odbywa się w niej z okazji szabatu lub innych świąt żydowskich.

 

Tora, czyli najważniejsza święta księga dla Żydów, jest jednym z najcenniejszych eksponatów znajdujących się w Ośrodku Spotkań Kultur w Dąbrowie Tarnowskiej – przeczytać można na www.tarnow.naszemiasto.pl, który mieści się w dawnej synagodze. Ponad 70 lat spędziła w tuchowskim klasztorze. W czasie II wojny światowej redemptorystom przekazała je anonimowa osoba. Losy księgi owiane są tajemnicą, której do tej pory nikomu nie udało się wyjaśnić.

 

Dwa zwoje tory spisane ręcznie, na pergaminie prezentowane są w budynku dawnej dąbrowskiej synagogi od 2013 roku. Umieszczono je w specjalnej wnęce ściany świątyni przewidzianej na przechowywanie zwojów Tory. To najcenniejszy eksponat Ośrodka Spotkań Kultur, który powstał dwanaście lat temu. Wciąż jednak wokół świętej księgi rodzi się sporo pytań i jest wiele niewiadomych.

– Nie mamy pełnej wiedzy o tej Torze, a bardzo chcielibyśmy się o niej dowiedzieć jak najwięcej – mówi Paweł Chojnowski, dyrektor Dąbrowskiego Domu kustosz Ośrodka Spotkań Kultur.

 

Synagoga w Dąbrowie Tarnowskiej przy ulicy Berka Joselewicza jest największą zachowaną synagogą w Małopolsce. Synagoga została zbudowana w drugiej połowie XIX wieku według projektu żydowskiego architekta i inżyniera Abrahama Goldsteina. Głównym fundatorem był Ajzyk Stern. Dokładna data zakończenia budowy to najprawdopodobniej 1 kwietnia 1863 roku. Prace budowlane i wykończeniowe przy niej trwały w latach 1855-1860. Nie ma jednak żadnych danych, które pozwoliłyby na uściślenie tych liczb. Niepełnych informacji dostarcza korespondencja pomiędzy fundatorem a miejscowym stolarzem Joselem Süssem z 1863 roku, z której wynika, że ten ostatni w tym roku wykonał dla synagogi 14 okien i 2 drzwi.

 

Jeszcze na początku XX wieku przy budynku stała mała, drewniana synagoga, w której modlili się wyłącznie Żydzi ortodoksyjni. Na początku tego stulecia zbudowano po stronie wschodniej mykwę, którą rozebrano po zakończeniu II wojny światowej. Podczas I wojny światowej synagoga uległa zniszczeniu. Zaraz po wojnie gruntownie została odnowiona, dzięki funduszom jednego z mieszkańców Dąbrowy – Golda. W latach 1936-1937 przeszła generalny remont pod nadzorem Doroty Mertz z Tarnowa, podczas którego dobudowano do fasady w miejsce drewnianej konstrukcji, wielki, trójkondygnacyjny krużganek.

 

W latach okupacji Niemcy urządzili w synagodze magazyn. Po wojnie grupka ocalałych Żydów urządziła w jej bocznym pomieszczeniu skromny dom modlitwy. Mała synagoga funkcjonowała do końca lat 60. Wtedy to pozostali Żydzi przenieśli się do małej bożniczki przy ulicy Daszyńskiego. W 1971 roku synagoga przeszła na własność Skarbu Państwa.

 

Zastrzeżono, że ma zostać przeznaczona na cele kulturalno-oświatowe. W 1972 roku profesor Wiktor Zin opracował projekt i dokumentację przebudowy synagogi na dom kultury. Prace rozpoczęto w połowie lat 70. XX w., a przerwane zostały reorganizacją administracji i służb konserwatorskich. W 1976 roku dach pokryto blachą, zaprzestając jednocześnie dalszych prac, od tego czasu synagoga zaczęła popadać w ruinę.

 

W 2007 roku synagoga została w końcu przekazana na własność gminie Dąbrowa Tarnowska. Wówczas też rozpoczęły się starania o jej uratowanie. Renowacja zakończyła się w 2012 roku i kosztowała prawie 10 mln zł. W efekcie powstał Ośrodek Kultur Spotkań, w którym znalazło się sporo pamiątek po dawnej społeczności żydowskiej, m.in. księgi w języku hebrajskim z XVII i XVIII wieku.

 

Gdy przystępowano do budowy Ośrodka Spotkań Kultur, nikt nie spodziewał się, że wróci do niego oryginalna Tora.

– Według naszej wiedzy na tamten czas, ostatnia Tora, jaka znajdowała się w naszym mieście zginęła w tajemniczych okolicznościach ze Sztibla, a więc domu modlitw, który w mieszkaniu przy ul. Daszyńskiego prowadził ostatni mieszkający w mieście pobożny Żyd – Samuel Roth. Zmarł on w 1995 roku – mówi Paweł Chojnowski.

Istnieją przypuszczenia, że Tora mogła zostać złożona do grobu Rotha, jako jej ostatniego strażnika. Były również informacje, że została przez bliskich dąbrowskiego Żyda wywieziona za granicę i zdeponowana, w którejś z synagog w Australii, Kanadzie bądź USA.

 

Niespodziewanie w 2010 roku do ówczesnego burmistrz Dąbrowa Tarnowskiej Stanisława Początka odezwał się O. Kazimierz Piotrowski, ekonom Prowincji Warszawskiej Redemptorystów.

– Zadzwonił i przekazał, że w archiwach redemptorystów w Tuchowie znajduje się pamiątka w postaci Tory z dąbrowskiej synagogi, a czytał w gazetach, że zajmujemy się renowacją synagogi i myślał, żeby z powrotem trafiła w to miejsce. Byłem bardzo zaskoczony i podekscytowany – wspomina Stanisław Początek.

 

Po jakimś czasie O. Piotrowski przyjechał do dąbrowskiego urzędu z zabezpieczonymi zwojami Tory. Księgi zostały przez burmistrza umieszczone w kasie pancernej z myślą o tym, że jak Ośrodek Spotkań Kultur zostanie oddany do użytku, to będzie jeden z najważniejszych jej eksponatów.

 

Jakim zrządzeniem losu dwa zwoje świętej księgi znalazły się w tuchowskim klasztorze? Redemptoryści wiedzą jedynie tyle, że trafiła do nich w czasie II wojny światowej. Miała zostać przekazana na przechowanie, przez osobę, która wyniosła ją z dąbrowskiej synagogi w tajemnicy przez Niemcami.

 

Tajemnicza osoba miała prosić, by Torę przechować do czasu, gdy synagoga znowu stanie się miejscem modlitwy. W przypadku, gdyby synagoga została zniszczona, Tora miała pozostać w klasztorze w Tuchowie.

 

– Osoba powierzająca Torę na przechowanie absolutnie nie była w stanie przewidzieć, iż zaledwie niewielka liczba Żydów z Dąbrowy Tarnowskiej zdoła ocalić życie z wojennej zawieruchy, a synagoga nie będzie już nigdy pełnić funkcji miejsca kultu w takim zakresie, w jakim to miało miejsce przed 1939 rokiem. W okresie powojennym przez wiele lat budynek synagogi ulegał systematycznej dewastacji. Zgodnie więc z wyrażoną wolą, Tora była przechowywana w klasztorze w Tuchowie.

 

Jakkolwiek budynek synagogi pełni obecnie funkcje muzealno-kulturalne, to zapewne w murach zabytkowej bożnicy niejeden raz zabrzmią słowa modlitwy krewnych rodzin Żydów z Dąbrowy Tarnowskiej, których prochy spoczywają na miejscowym cmentarzu. Mając to na uwadze, uznaliśmy, że Tora powinna wrócić na swe dawne miejsce – mówił w 2010 roku ojciec Kazimierz Piotrowski, który zmarł w lutym ubiegłego roku.

 

Redemptoryści nie dysponują żadnymi dokumentami związanymi z przekazaniem Tory. Nie spisano ich prawdopodobnie ze względów bezpieczeństwa, ponieważ w czasie okupacji część tuchowskiego klasztoru zajęli żołnierze niemieccy i urządzili w nim swoje kwatery.

 

Pracownicy Ośrodka Spotkań Kultur w Dąbrowie Tarnowskiej próbują dowiedzieć się, kim była osoba, która wywiozła Torę z Dąbrowy Tarnowskiej do Tuchowa.

– Chcielibyśmy poznać personalia tej osoby. To jest bohater – podkreśla Paweł Chojnowski.

 

Osoba, która przekazała Torę redemptorystom z Tuchowa, nie zostawiła po sobie żadnego śladu. Można domniemywać, że był to Żyd, ale zastanawiające jest w takim razie to, dlaczego przekazał ją na przechowanie katolickim zakonnikom?

 

– Może to był Żyd zasymilowany, dużo było wtedy w Polsce Żydów, którzy się z kościołem dość blisko trzymali. Torę mógł uratować też jakiś intelektualista, może nauczyciel, albo prawnik, który znał wartość tego przedmiotu i wiedział, że jeśli nic z nim nie zrobi to on przepadnie – zastanawia się kustosz Ośrodka Spotkań Kultur.

 

Nie ustalono również kiedy dokładnie Tora mogła zostać wyniesiona z dąbrowskiej synagogi. Jedna z wersji mówi, że stało się to już we wrześniu 1939 roku, a więc zaraz na początku wojny. Inna zakłada natomiast, że Tora została wyniesiona na przełomie 1941 i 1942 roku na chwilę przed splądrowaniem synagogi, w której Niemcy urządzili sobie magazyn.

 

– Dąbrowa Tarnowska to było małe miasto, na uboczu i tu nie można mówić, że od razu zapanował tu jakiś zmasowany terror i rozstrzeliwano wszystkich, którzy nasuwali się pod muszkę. Niewykluczone, że na początku okupacji Żydzi nawet jeszcze się modlili w synagodze – zaznacza Chojnowski.

 

Kilka miesięcy temu analizą zwojów Tory zajął się Ks.prof. Tadeusz Brzegowy. To znany i ceniony biblista, profesor teologii, który specjalizuje się w teologii Starego Testamentu, szczególnie w literaturze prorockiej oraz poezji biblijnej. W Sali Modlitw Ośrodka Spotkań Kultur dokonał symbolicznego czytania Tory. Po analizie stwierdził kompletność dwóch zwojów zawierających Pięcioksiąg Mojżesza i ich dobry stan techniczny jeśli chodzi o zdobne liternictwo hebrajskie i miejsca zszywania ręcznego części pergaminu.

 

– Dzięki temu udało się zweryfikować dotychczasowy stan wiedzy na temat tych cennych zasobów muzealnych byłej synagogi w Dąbrowie Tarnowskiej, bo my mieliśmy wątpliwość czy dysponujemy kompletem, czy tylko wybranymi księgami. Teraz potwierdziliśmy, że mamy cały Pięcioksiąg Mojżesza – mówi Paweł Chojnowski.

 

Na podstawie analizy materiału stwierdzono również, że zwoje mogą pochodzić z XIX wieku.

– To są jednak tylko nasze przypuszczenia. Chcemy poszukać jeszcze badacza, który by nam precyzyjnie określił, z jakiego okresu ona pochodzi – podkreśla Chojnowski.

 

Źródło – Robert Gąsiorek – tarnow.naszmiasto.pl

Przygotował -R.Z.

Zobacz również:

Majenie Polski

Witaj majowa jutrzenko, Świeć naszej polskiej krainie…   Zdaniem Wojciecha Cejrowskiego – „flaga wisząca pierwszego maja oznacza kapitulację. Święto Pracy obchodzone 1 maja przyjechało do Polski na sowieckich czołgach. Zostało wprowadzone przemocą, jako znak podległości

Czytaj więcej....

20 lat temu

czyli Niebieska flaga – czerwona dusza.   Kiedy dzisiaj zastanawiam się nad sensem członkostwa mojego kraju w imperium ze stolicą w Brukseli, przede wszystkim myślę właśnie o stronie duchowej – dywaguje znany publicysta i reżyser

Czytaj więcej....

Niech się święci 1 Maja!

Czy mnie jeszcze pamiętasz? Chciałoby się zapytać przypominając obchodzone 1 maja Święto Pracy, Międzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi Pracy. Organizowane w tzw. minionej epoce, jak Polska długa i szeroka, obowiązkowo i dobrowolnie acz pod pod przymusem… Pamiętacie,

Czytaj więcej....
Poprzedni
Następny

 

  jak
  Babcia
  przy
  furtce
  stoi

 

  cierpiąc
  na
  zawroty
  historii

 

  Ryszard S.

MALOWANIE SŁOWEM

Ryszard Smagacz

Tryptyk Katyński część I

 

Część I

 

            1940 – 2010 Katyń

to

dla Polaków

ziemia

święta i przeklęta

wojenna

dwie daty

dwie listy

ale

od

teraz

pamięć jedna

 

wtedy

bezimienny guzik

z orzełkiem

teraz

obrączka

z imieniem

prezydenta

 

wtedy

strzały w tył głowy

i milczący las

wokół

teraz

salwy honorowe

Zygmunt i Wawel

i pokój

także my

jakby

nie ci

sami

oby

 

CZYTAJ DALEJ

 

Najnowsze spektakle:

PREMIERA
8 marca 2024, Muzeum Wsi Radomskiej
15 marca 2024, Zakliczyńskie Centrum Kultury

PREMIERA

8 lipca 2023, Muzeum Marii Konopnickiej w Żarnowcu

PREMIERA
18 marca 2023, Zakliczyńskie Centrum Kultury

PREMIERA

28 września 2022, Łomża

10 wrzesień 2022 – Suchowola koło Białegostoku
16 wrzesień 2022 – Strachocina koło Sanoka

8 wrzesień 2022 – Muzeum Marii Konopnickiej w Żarnowcu
14 wrzesień 2022 – Gliwice

Pierwsza premiera online – grudzień 2020

dworek M. Konopnickiej w Żarnowcu

Lipiec 2020

Ośrodek Praktyk Artystycznych – Dom Ludowy Maszkienice

Listopad 2019

Ośrodek Praktyk Artystycznych – Dom Ludowy Maszkienice

Spektakl teatralny w wykonaniu adeptów TNT

Arkadia – Sybir – Powrót do nieswojego domu

kwiecień 2019

listopad 2018 – Opole

październik 2017 – Tuchów – Kraków – Warszawa
październik 2016 – Tarnów Ratusz
marzec 2016 – Tuchów klasztor
luty 2016 – Warszawa – Galeria Porczyńskich
sierpień 2015 – Ołpiny
listopad 2014/2015 – Tuchów, Ołpiny /Wymarsz/
październik 2014 – Warszawa Żoliborz – Dom Pielgrzyma “Amicus”
lipiec 2013 – Synagoga – Dąbrowa Tarnowska
kwiecień 2012 – Warszawa – Więzienie na Rakowieckiej

maj 2011 – Warszawa – Muzeum Niepodleglości

grudzień 2010 – Hotel Tarnovia
maj – czerwiec 2003 Peregrynacja z kopią Veraikonu: Nowy Sącz, Stary Sącz, Just, Rożnów, Tropie, Jamna, Lipnica Murowana,  Nowy Wiśnicz, Szczepanów, Zabawa, Zawada, Tarnów 

_______________________

SPOTKANIA

_______________________

więcej na www.nieteraz.pl 
www.tarnowskikurierkulturalny.pl