
ŻAK TERAZ #35 – Za stodołą
W tradycji wsi polskiej powiedzenie: „iść za stodołę”, było jednoznaczne. Zresztą, każdy dobrze wie, że to co zbędne lub chore powinno być z organizmu usuwane, a szczególnie wszelkie toksyny. Podobnie jest z organizmem, jakim jest społeczeństwo. Władysław Reymont dobrze to rozumiał, puentując swą ponadczasową powieść „Chłopi” wywiezieniem Jagny poza granice wsi, i to na prawdziwej, acz literacko symbolicznej kupie gnoju. Tubylcza marksistowska kultura odwraca ten naturalny porządek świata i „gnój” tonami dostarcza do polskich wsi i miast, a ponadto – zgodnie z rozkazem – importuje. Kiedyś bolszewicy odchodami zawalali kościoły, robiąc z nich stajnie i obory, a dzisiejsze „odświeżone” Jagny























