
Obywatelka świata, pomieszkiwała w Lusławicach, bywała Kąśnej…
W piątek 31 października zmarła nagle Elżbieta Penderecka – ambasadorka polskiej i światowej kultury w kraju i poza jego granicami, inicjatorka festiwali muzycznych, członkini władz międzynarodowych fundacji muzycznych i instytucji kultury oraz promotorka młodych artystów. Prawdziwa dama, matka i oddana mężowi menedżerka. Odeszła 5 lat po mężu Krzysztofie, światowej sławy kompozytorze – który zmarł 29 marca 2020 r. Miała 78 lat. Właśnie trwają w Krakowie uroczystości pogrzebowe. Rozpoczęły się wczoraj, w piątek 7 listopada, w kościele Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Krakowie (ul. Grodzka 52A) wieczornicą przy urnie z prochami zmarłej, zaś dzisiaj w sobotę 8 listopada, zakończy je uroczysta msza św. o godz. 12 i pogrzeb. Elżbieta Penderecka spocznie u boku męża w Panteonie Narodowym w Krakowie.

Elżbieta Penderecka postrzegana była nie tylko jako żona sławnego męża, lecz także – a może przede wszystkim – jako idealna towarzyszka, organizatorka i menedżerka. Sprowadzała do Polski najwybitniejszych artystów i najsławniejsze orkiestry, dwukrotnie została nagrodzona przez miesięcznik „Home & Market” jako jedna z 50 najbardziej wpływowych kobiet w Polsce.
Była wielokrotnie odznaczana za zasługi dla polskiej kultury, otrzymywała też ordery i odznaczenia w wielu państwach na świecie.
Jaka była na co dzień? Ciągle w biegu, zapracowana, zajęta prowadzeniem domu, organizacją sekretariatu męża. Perfekcyjnie zorganizowana. Jak twierdziła, gdyby nie wyznaczała sobie celów, byłaby nieszczęśliwa.

Elżbieta Penderecka była rodowitą krakowianką. Wywodziła się ze szlacheckiej rodziny o polskich i austriackich korzeniach. Jej babcia pochodziła z Wiednia. Członkowie rodu zapisali się na kartach historii jako ludzie starannie wykształceni, o nienagannych manierach i wielkim patriotyzmie. Kuzyn babci był marszałkiem polnym na dworze Franciszka Józefa. Dorastała w domu, w którym kultywowano tradycje muzyczne. Dziadek muzykował, a rodzice organizowali domowe koncerty kameralne. Ojciec, Leon Solecki, był prawnikiem i muzykiem, a także profesorem Akademii Muzycznej w Krakowie i koncertmistrzem sekcji wiolonczel w orkiestrze Filharmonii Krakowskiej. „I tam poznałam przyszłego męża” – wspominała po latach Elżbieta Penderecka.
W 1990 roku została współzałożycielem i prezesem pierwszej prywatnej agencji Heritage Promotion of Music and Art. Tę działalność zakończyła w połowie 1995 roku. Równocześnie pomagała mężowi w organizacji Festiwalu im. Pablo Casalsa w San Juan w Puerto Rico. Zasiadała w radach nadzorczych kilku fundacji, w tym Europejskiej Fundacji Mozartowskiej, która zakończyła swoją działalność w grudniu 1998 roku.

Przyczyniła się walnie do powstania orkiestry kameralnej Sinfonietta Cracovia – oficjalnej orkiestry Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa. W latach 1996–2000 była Przewodniczącą Rady Programowej Festiwalu Kraków 2000 – Europejskie Miasto Kultury. W marcu 1997 zorganizowała pierwszy Wielkanocny Festiwal Ludwiga van Beethovena. We wrześniu 2003 powstało Stowarzyszenie im. Ludwiga van Beethovena, którego została prezesem. Od 2004 roku Wielkanocny Festiwal Ludwiga van Beethovena organizowany jest przez Stowarzyszenie w Warszawie.

Mówiąc o swojej życiowej roli u boku wybitnego artysty, Elżbieta Penderecka stwierdziła: „Wszystko w życiu musi mieć swój czas i miejsce. By uczyć innych, najpierw trzeba się samemu nauczyć. By coś osiągnąć, najpierw trzeba wiedzieć, czego się od życia chce. Najpierw zbudowałam życie rodzinne, urodziłam dwoje dzieci, prowadziłam sekretariat mężowi, podróżowałam z nim po całym świecie, za nasze prywatne fundusze wraz z nim zorganizowałam w Lusławicach trzy festiwale z rzędu, poczynając od sierpnia 1980 roku, a potem – gdy przez 10 lat był dyrektorem artystycznym festiwalu Pabla Casalsa w Puerto Rico – stałam u jego boku. I dopiero po tym wszystkim mogłam pomyśleć o czymś własnym, podzielić się z innymi tym, czego nauczyłam się u boku męża. (…) Jestem nieodłączną częścią jego życia, tak jak on jest moją”.

Pendereccy osiedlili się w Lusławicach w połowie lat 70. ubiegłego wieku. Kupili tam zabytkowy dwór z parkiem, który odrestaurowali. Wcześniej działał tam Faust Socyn – włoski reformator religijny, twórca doktryny religijnej tzw. Braci polskich, pisarz i poeta. Mieszkał i tworzył wybitny malarz Jacek Malczewski – czołowy przedstawiciel Młodej Polski.
Z inicjatywy małżeństwa Pendereckich powstało vis a vis ich dworku nowoczesne, imponujące swoim kształtem architektonicznym i akustyką Sali koncertowej Europejskie Centrum Muzyki w Lusławicach – instytucja wspierająca młodych muzyków z całego świata.

„Zawsze warto zaszczepiać, zwłaszcza w młodym pokoleniu, potrzebę przeżywania piękna i dobra muzyki w kontakcie bezpośrednim, na żywo. Takie przeżycie tworzy człowieka duchowo – od wewnątrz, zapewniając konieczną harmonię”.
Mając w pamięci słowa wypowiedziane przez Panią Elżbietę Penderecką, Europejskie Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego kontynuuje jedną z najważniejszych idei swojego Patrona – realizowania wydarzeń artystycznych i edukacyjnych na najwyższym poziomie, z dbałością o kolejne generacje polskich muzyków.

Narodowe Centrum Kultury z wdzięcznością wspomina wieloletnią współpracę z Panią Elżbietą. Nasze drogi krzyżowały się m.in. przy organizacji Festiwalu Krzysztofa Pendereckiego, odbywającego się co pięć lat od 2008 roku, upamiętniającego dorobek jednego z najwybitniejszych kompozytorów XX wieku.
Od 2018 roku współpracowaliśmy również przy Festiwal Eufonie, w którego programie zawsze obecna była twórczość Krzysztofa Pendereckiego. Dzieła takie jak Pasja wg św. Łukasza, Polskie Requiem, Jutrznia czy Siedem bram Jerozolimy towarzyszyły każdej edycji festiwalu, a Pani Elżbieta była z nami – obecna, uważna, wspierająca.
Ostatni raz spotkaliśmy się w kwietniu tego roku, podczas koncertów Programu kulturalnego polskiej prezydencji w Radzie UE w Lusławicach i Warszawie.
Na jednej scenie wystąpiło ponad 200 młodych muzyków z 27 krajów, wykonując II Symfonię Zmartwychwstanie Gustava Mahlera. Pani Elżbieta była tam – uśmiechnięta, skupiona, z niezmienną energią, jak zawsze wspierająca młodych artystów. Taką Ją właśnie zapamiętamy…

Zebrał i opracował – Ryszard Zaprzałka.

















