
czyli
KRAKOWSKIE ZADUSZKI JAZZOWE PO RAZ SIEDEMDZIESIĄTY.
Już ponad siedemdziesiąt lat minęło od legendarnego spotkania jazzmanów w sali gimnastycznej przy ul. Królowej Jadwigi. Jak ten czas leci! – konstatuje nasza krakowska recenzentka Katarzyna Cetera. Krakowskie Zaduszki Jazzowe świętują właśnie swoją 70. edycję. To wyjątkowe święto jazzu, z ugruntowaną pozycją na mapie europejskich festiwali muzycznych, niezmiennie pozostaje wierne idei wolności, improwizacji i pasji.

Ireneusz Raś, Przewodniczący Komitetu Organizacyjnego festiwalu, zapowiadał ten jubileusz entuzjastycznie: Przed nami wyjątkowa, jubileuszowa edycja najstarszego festiwalu jazzowego w Europie. Jestem niesamowicie dumny z faktu, że w ciągu ostatnich lat Krakowskie Zaduszki Jazzowe tak spektakularnie i z należną sobie oprawą wybrzmiewają w najpiękniejszych krakowskich miejscach kultury. To właśnie ta różnorodność miejsc – od kameralnych sal po wielkie sceny koncertowe – sprawia, że Zaduszki to coś znacznie więcej niż seria koncertów. To żywy rytuał wspólnoty, pamięci i twórczego dialogu, który co roku przyciąga nie tylko miłośników jazzu, ale i tych, którzy dopiero odkrywają jego siłę. Cieszę się, że możemy ten projekt kontynuować, że co roku dołączają do nas kolejni przyjaciele festiwalu – dla których jazz to coś więcej niż tylko zlepek nut – dodaje Raś.

Za sukcesem Krakowskich Zaduszek Jazzowych stoi nie tylko charyzma i talent artystów, ale również oddanie organizatorów, zaangażowanie partnerów i niezłomna lojalność publiczności, która przez lata stała się częścią tej niezwykłej, muzycznej rodziny. Wokół Krakowskich Zaduszek Jazzowych, na każdym poziomie, gromadzą się wyjątkowi, pełni pasji ludzie. Są z nami również firmy, które chcą angażować się w promocję i popularyzację tego niesamowitego gatunku muzycznego. To buduje – podkreśla Przewodniczący Komitetu Organizacyjnego festiwalu.

Tegoroczna jubileuszowa edycja Krakowskich Zaduszek Jazzowych rozpoczęła się już 31 października koncertem w Szkole Muzycznej im. B. Rutkowskiego. Wystąpiła formacja Mateusz Pałka Trio – zespół laureata stypendium „Nadzieja Polskiego Jazzu” A.D. 2024, który zaprezentował autorską muzykę opartą na liryzmie, swobodnej improwizacji i bogatej palecie brzmień.

W środę, 5 listopada, Teatr Łaźnia Nowa w Nowej Hucie stał się sceną pełną kontrastów i energii – usłyszeliśmy bowiem Laboratorium, obchodzące swoje 55-lecie, oraz formację Funk de Nite, znaną z żywiołowych występów i scenicznego groove’u.

Dzień później, 6 listopada, sala S2 ICE Kraków wypełniła się dźwiękami latynoskiej nostalgii i jazzowej finezji. Oto przed krakowską publicznością – dodajmy: licznie zgromadzoną – wystąpił Marcin Masecki wraz z dziewięcioosobowym big bandem i zaprezentował projekt BOLEROS Y MASECKI – reinterpretację klasycznych boler z lat 50., zanurzonych w atmosferze jazzowej orkiestry filmowej.

W piątkowy wieczór – 7 listopada, Filharmonia im. Karola Szymanowskiego wypełniła się ciepłym, lirycznym brzmieniem głosu Agi Zaryan. Wspierana przez mistrzów jazzowej sceny – Larry’ego Koonse’a, Munyungo Jacksona i Darka Oleszkiewicza – artystka zaprezentowała program utkany z najpiękniejszych wokalnych opowieści.

Wielki finał zaplanowano jednak na sobotę, 8 listopada, w Operze Krakowskiej. Podczas Krakowskiej Gali Jazzu zatytułowanej TO SPRAWIŁ RYTM, na scenie wystąpią trzy jazzowe divy: Kasia Moś, Natalia Kukulska i Magda Steczkowska. Koncert poświęcony twórczości Andrzeja Dąbrowskiego wzbogacą orkiestrowe aranżacje Piotra Zaufala w wykonaniu Orkiestry Śląskich Kameralistów.
Nie byłoby dzisiejszych Zaduszek bez 1 listopada 1954 roku, kiedy w zadymionej sali gimnastycznej, w atmosferze nadziei i artystycznego buntu, zabrzmiały pierwsze jazzowe dźwięki w wolnej, wspólnotowej improwizacji. Nie byłoby ich bez katakumbowego jazzu, który rodził się w małych pokojach, przy ul. Stradom – wbrew zakazom, ale z wiarą w muzykę jako przestrzeń wolności.

Zaduszki przetrwały cenzurę, polityczne turbulencje, zawieszenia i powroty. W 1968 roku zamilkły na rok, by później mogły powrócić silniejsze. Przez dekady były czymś więcej niż tylko wydarzeniem artystycznym – stały się manifestem trwania kultury, znakiem tożsamości i symbolem duchowego oporu- jak sam jazz.

Dziś, w jubileuszowym roku, Krakowskie Zaduszki Jazzowe stanowią żywe świadectwo na to, że kultura nie tylko opisuje rzeczywistość, ale ją współtworzy. To, co wydarza się na tej scenie, rezonuje daleko poza salą koncertową – w pamięci, w historii, w przyszłości.
„Then… Now… Always Jazz!” – to nie tylko hasło tegorocznej edycji Krakowskich Zaduszek Jazzowych. To deklaracja. Jazz w Krakowie był, jest i będzie zawsze – nieprzewidywalny, wolny, piękny.
Katarzyna Cetera
Zdjęcia – organizatorzy

















