Niezależny autorski portal internetowy poświęcony kulturze i sztuce miasta i regionu, na bieżąco monitorujący to, co w kulturalnej trawie piszczy.​

Niezależny autorski portal internetowy poświęcony kulturze i sztuce miasta i regionu, na bieżąco monitorujący to, co w kulturalnej trawie piszczy.

Ośrodek Praktyk Artystycznych w Rudzie Kameralnej
Nowa siedziba Teatru Nie Teraz

PARTNER MEDIALNY

ZAPOWIEDZI | PATRONAT MEDIALNY

XV Edycja Festiwalu Vitae Valor

20-23 listopada 2025

Tegoroczne hasło festiwalu: OBLICZA PRZYJAŹNI

Teatr im. Ludwika Solskiego w Tarnowie
prezentuje
7 odcinkowy miniserial „OPOWIEŚCI TEATRALNE”

W tym unikalnym projekcie udział bierze red. naczelny n/portalu.

______________________________

MALOWANE SŁOWEM

Malowane przez: Tomasza Habiniaka

Wiersze autorstwa: Ryszarda Smagacza

REDAKTOR NACZELNY

* * *

 

już

wieczór

 

kończę

kolejny

wiersz

 

chociaż

wciąż

 

stoję

w

progu

 

Ryszard S.

______________________________

* * *

 

nie

recytuję

już

 

swoich

wierszy

 

pod

pomnikiem

Mickiewicza

 

teraz

słuchają

mnie

 

jeno

brzozy

i

ikony

 

z nich

czerpię

siłę

 

na

dalszy

bochen

czasu

 

Ryszard S.

______________________________

Panie

 

nie

dopuść

by

moje

słowa

przerastały

twoją

prawdę

 

Ryszard S.

______________________________

Wahadło

 

wiersz

to taniec

            z

chaosem

w

którym

panuje

porządek

—————————–

wiersze

pisuję

sam

      nie

wiem

jak

i

dopiero

gdy

powstaną

widzę

com

uczynił

———————————

poeta

zawsze

stoi

w

punkcie

wyjścia

co

wcale

          nie

wyklucza

między

planetarnych

rajz

 

Ryszard S.

______________________________

globalna

pandemia

 

ubrała

           nas

w kagańce

na twarzy

i

ostęplowała

nam

         dusze

a

chorzy z

urojenia

lekarze

zamiast

leczyć

wypisują

akty

      zgonu

 

Polska

jeszcze

się broni

 

niczym

Reduta

Ordona

 

przed

           tą

bolszewicką

zarazą

i

nie zginie

póki

          my

żyjemy

 

Ryszard S.

______________________________

* * *

 

jestem

starym 

człowiekiem

 

który woli

 

czytać

i

myśleć

 

pisać

i

milczeć

 

inaczej

 

niż

       nasze 

covidowe

dzieci

 

dla

których

nie ma

      przed

         i po

 

jest teraz



________________________



zaszczep

dziecku

 

bojaźń 

bożą

 

nie

preparat

 

Ryszard S.

______________________________

Poprzedni
Następny

______________________________

Perun:

Z premedytacją nie oglądam TV.

Telewizor u mnie siedzi w pudle już piąty rok. W ten wyjazdowy weekend miałem przykrą przyjemność zapoznać się z repertuarem różnych stacji korzystając z zastanego odbiornika TV. Po takiej przerwie dostrzega się znaczące różnice i niestety regres kultury.
To, co zobaczyłem i posłuchałem tak bardzo mnie przeraziło i tak bardzo mną wstrząsnęło, że obawiam się, że nie dam rady opisać tego odczucia. Przestraszyłem się zdając sobie sprawę z tego jaka masa rodaków jest karmiona szambem.
Do tej chwili mam wykrzywione usta z wielkim niesmakiem po obejrzeniu fragmentów programów informacyjnych, a także popularno-rozrywkowych. To jest kompletne dno szambowozu!!!
Dziennikarze – błaźni, aroganci, klakierzy i ignoranci, którzy kilkadziesiąt lat temu nie zdaliby matury.
Politycy „polemizujący” w TV – takie typy spotykaliśmy w XX wieku w zieleni miejskiej lub w PGR-ach.
Naukowcy – kilku karierowiczów żądnych kasy za udział w reklamach.
Ludzie kultury i sztuki – kompletny brak.
Gdzie się podziały programy, w których wykształceni, z nieprzeciętną inteligencją, kulturalni redaktorzy dawali wzór szlachetnej osobistej i społecznej postawy? Gdzie wywiało autorytety – ludzi nauki, kultury i sztuki?
W zamian mamy głupkowate seriale lub programy, w których zestaw nieokrzesanych prymitywnych i wulgarnych osób, siedząc na kanapie przed TV, żłopiąc piwo i pierdząc, mówi- „ocenia”, co jest fajne, a co niefajne, kształtuje opinię widzów. Ogląda ich podobno 70-90% społeczeństwa, które ma teraz potwierdzenie, że to jak żyją i jak się zachowują jest w porządku (jest OK i COOL!).
SKANDAL!!!  SKANDAL!!!   SKANDAL!!!
Misja kulturalna programów telewizyjnych rozmyła się gdzieś już dawno temu i nie wiadomo, czy powróci.
Jest zgoda społeczeństwa na to wszystko.
Najważniejsze w państwie osoby muszą znać ten stan rzeczy – aprobują to nie wyrażając jakiegokolwiek sprzeciwu.
Ludzie – zróbmy coś z tym, bo intelekt naszego narodu umiera na naszych oczach i na nasze życzenie!
Jesteśmy otumaniani repertuarem TV oraz coraz większą ilością dostępnego oficjalnie i legalnie alkoholu (dorosłe i mądre osoby korzystają z umiarem, ale ile takich jest? Albo ta młodzież popisująca się przed rówieśnikami?)
Jak kiedyś kolonizatorzy rozpijali rdzennych mieszkańców Ameryki, tak dziś poprzez alkohol i tragiczny poziom intelektualny programów morduje się bezkrwawo Polaków!
Alkohol sprzedawany na stacjach benzynowych!!!
To świadectwo NARODOWEGO KRETYNIZMU, UPODLENIA I PONIŻENIA, którego doczekaliśmy się w XXI wieku.
Do tego dochodzi skrajnie fatalna polityka wewnętrzna i zewnętrzna rządu, która doprowadziła do tego, że Polacy są skłóceni nawet ze swoimi najbliższymi, a żaden z sąsiadów już nas nie lubi.
Rzucą jeszcze więcej kiełbasy na grilla, puszek piwa i małpeczek w popularnych sklepach, pokażą w TV zawody pływackie w moczu i będzie można podzielić się Polską jak resztką kilkudniowej pleśniejącej pizzy!!!
Kulturalna Polsko gdzie jesteś?!
Mądry Polaku przed szkodą gdzie jesteś?!
P.S.
Pominąłem opis kilku programów.
To się w głowie nie mieści, to nie przechodzi przez usta, ani przez klawiaturę.
O mechanizmach manipulacji też nie wspominam. To zagrożenie jest/powinno być dla wszystkich oczywiste.
Niezmiennie polecam lekturę – Gustav le Bon, „Psychologia tłumu”

Piotr Barszczowski (fb)

BOŻENA KWIATKOWSKA przedstawia swoje obrazy i wiersze

O TYM I OWYM 229

Dekalog Polaka

„…Jam jest Polska, Ojczyzna twoja, ziemia Ojców, z ktorej wzrosłeś.

Wszystko, czymś jest,
po Bogu mnie zawdzięczasz.

 

1. Nie będziesz miał ukochania
 ziemskiego nade mnie.

2. Nie będziesz wzywał imienia Polski
 dla własnej chwały,
 kariery albo nagrody.

3. Pamiętaj, abyś Polsce oddał bez wahania
 majątek, szczęście osobiste i życie.

4. Czcij Polskę, Ojczyznę twoją,
 jak matkę rodzoną.

5. Z wrogami Polski walcz wytrwale
do ostatniego tchu, do ostatniej kropli
krwi w żyłach twoich.

6. Walcz z własnym wygodnictwem i tchórzostwem.
Pamiętaj, że tchórz nie może być Polakiem.

7. Bądź bez litości dla zdrajców
imienia polskiego.

8. Zawsze i wszędzie śmiało stwierdzaj,
że jesteś Polakiem.

9. Nie dopuść, by wątpiono w Polskę.

10. Nie pozwól, by ubliżano Polsce,
poniżając Jej wielkość i Jej zasługi,
Jej dorobek i Majestat.

 

Będziesz miłował Polskę
pierwszą po Bogu miłością.
Bedziesz Ją miłował więcej
niż siebie samego”.

Zofia Kossak-Szczucka

PITAVALE - 113

wg. Jerzego Reutera

Miłość w teatrze

To nie tylko sceniczne dramaty, pisane przez wielkich dramaturgów, to także zwykła proza życia, schowana gdzieś głęboko za tajemniczymi kulisami, w garderobach, pracowniach i emocjach, jakże ważnych dla każdego artysty. To raczej zrozumiałe, że życie na scenie musi przenosić się gdzieś głębiej i odciskać swoje piętno na dniu codziennym uczestników tego niecodziennego dell`arte. Pan elektryk z tarnowskiego teatru był młodym i bardzo przystojnym mężczyzną, a mało tego, był nad wyraz ambitny i rządny wejścia na scenę w jakiejś wyrazistej pozie, by zaimponować wszystkim. Jednak pozostałoby to w sferze nocnych marzeń, gdyby do naszego teatru nie została zatrudniona młoda, tuż po studiach, piękna aktorka. A byla tak powabna, że skupiała na sobie gorący wzrok wszystkich mężczyzn i zadrosne spojrzenia kobiet. Elektryk – tak go nazwiemy, by nie urągać jego pamięci – zakochał się od pierwszego wejrzenia, co było zawsze widoczne na oświetlanej przez niego scenie i rozpoczął powolne eksponowanie przed wybranką swoich wdzięków.

Pitaval 113

Tomasz Lewandowski cz. 3

czyli

aktor, pieśniarz i… listonosz.

 

Ale przede wszystkim wychowanek Teatru Nie Teraz. Pamiętasz ile to już lat…? I jak się to wszystko zaczęło? Podobno na początku zajmowałeś się obsługą techniczną spektakli. Jakby nie liczyć, jesteś żywą legendą teatru A. Żaka, bumerem z pokolenia „dzieci kwiatów…” Jak się z tym czujesz? Policzmy więc, w ciągu tych udokumentowanych 41. lat teatralnej aktywności, w latach 1984 – 2022 twoje artystyczne konto to 18 realizacji, głównie muzycznych /bywałeś także aktorem/ – które są dla ciebie najważniejsze, najtrudniejsze? Podobnie, jak nasz drugi bard Marcin Guzik, także ty jesteś muzycznym samoukiem – gitarzystą amatorem. Jak wyglądała twoja edukacja w tym względzie? Pierwsza gitara? Pierwsze wtajemniczenia muzyczne? Jaki rodzaj muzyki jest ci najbliższy? A jaki jest twój warsztat muzyka – kompozytora, aranżera, wykonawcy…? W czym czujesz się najlepiej? Jak, jako nestor teatralnej alternatywy i nadal aktywny twórca, oceniasz dzisiejszą scenę muzyczną, teatralną? Miewasz jeszcze tremę? Czy oprócz współpracy z TNT angażowałeś się również w inne projekty artystyczne? Grałeś w jakichś formacjach muzycznych, jakieś trasy, festiwale, nagrody, nagrania? Kończąc konspekt tego dziwnego wywiadu, nie mogę nie zapytać o twoją drugą naturę, wszak w „cywilu” od wielu lat jesteś listonoszem, skąd taki wybór? Czy to znaczy, że po czterdziestu latach postępu stany są wciąż nieustalone… Poniżej część trzecia.

 

Na festiwalu teatralnym w krakowskiej Rotundzie w roku 84-tym na ten sam spektakl patrzyłem już z góry. Czy przejście ze składu aktorskiego na krzesło technika odpowiedzialnego za światło można nazwać awansem? Rzecz względna ale przynajmniej załapałem się na afisz z uroczym błędem drukarskim jako Tomasz Lewandowski. Według niektórych skróconych wersji historii moja współpraca z TNT dopiero wtedy się rozpoczęła. Z obsługiwania świateł w „Między wierszami wierszy” mam kilka miłych wspomnień. Poczynając od muzealnej piwnicy, która po współczesnych remontach już w tamtym kształcie nie istnieje, aż po usadowienie mnie na nieistniejącej już budce stróża na korytarzu kamienicy Rynek 9. Na Krakowskich Reminiscencjach Teatralnych też miałem stanowisko wzniesione gdzieś pod sufit. Przerabialiśmy klub studencki Nawojka długo, gdyż Tomasz Żak uparł się, że zrobi dwie sceny przedzielone zasłoną z jakiejś folii. Na jednym stole głównym rozgrywał się normalny spektakl, a obok za folią stał stół mniejszy, na którym para aktorska rozgrywała jakiś drugi scenariusz. Widzowie, którzy wylosowali miejsca przy mniejszym stole mieli według mnie prawo czuć się pokrzywdzeni ale eksperyment artystyczny został zaliczony.

 

W spektaklu tym bardzo dużą rolę pełniła muzyka grana na żywo przez świetnych instrumentalistów. Tym razem jednak w okolicach wakacji odeszli z TNT muzycy. Równocześnie ja wybierając się z namiotem na kilka dni do Kowar na festiwal teatrów ulicznych, zabrałem ze sobą gitarę.W skład ekipy pod-namiotowej wchodzili między innymi Jacek Głąb, Piotr Filip i nieżyjący już Jacek Czaja. Miałem wtedy w repertuarze może kilkanaście piosenek, ale na długie pod-namiotowe wieczory bardzo się one przydały. Relacje z tych wieczorów rozeszły się na tyle szeroko, że kiedy Tomasz Żak zaczął pracować nad nowym spektaklem, to wpadł na pomysł, żeby wykorzystać moją umiejętność gry na gitarze. Pierwotnie podszedł do tematu w sposób bardzo asekuracyjny. Stwierdził, że skoro gram szlagiery Cohena, to on napisze inny własny tekst do jakiejś słynnej melodii, aktorka w spektaklu go zaśpiewa, a ja będę znowu nic nie mówiącym aktorem ale tym razem muzykiem akompaniującym aktorom, którzy głos wydobywają. Plan ten w zasadzie został zrealizowany ale z jedną bardzo dla mnie ważną korektą. Tomasz Żak bowiem przekazując mi teksty piosenek do spektaklu „Zdrada” przyznał, że niestety pisanie do melodii któregoś z hitów Cohena mu nie wyszło.

 

Ja specjalnie się tym nie przejąłem. Najprawdopodobniej od początku uważałem, że jestem w stanie komponować melodie i koncepcja podpierania się Cohenem jest zbędna. Ale tak samo uważałem, że będę za chwilę umiał świetnie grać i śpiewać. Póki co jednak przy powstawaniu spektaklu „Zdrada” okazało się, że umiem świetnie komponować, a moje świetne granie i śpiewanie w tamtym czasie nie przeszło pozytywnej weryfikacji i co najwyżej oscylowało w kategorii dostateczny. W ogóle stwierdzenie, że coś się robi świetnie jest bardzo uznaniowe i zależy od kryteriów jakie przyjmą oceniający. Gdybym trafił w środowisko zdolnych muzyków kompozytorów, to raczej nie mógłbym liczyć na tak pozytywny odbiór tych swoich pierwszych melodii do piosenek. Entuzjastyczna reakcja Tomasza Żaka i w zasadzie całego ówczesnego składu TNT na te moje pierwsze próby kompozytorskie to jest na pewno coś kwalifikującego się do stwierdzenia, że jednak miało się w życiu szczęście. Wyprzedzając nieco chronologię tych wspomnień w ciągu paru lat powstało kilka piosenek na tyle dobrych, że grane są do dzisiaj, a po drodze powstał spektakl TNT oparty na piosenkach. Jedyną rolą, w której mogłem zaznać poczucia spełnienia w nadchodzących latach, była rola kompozytora.

 

Spektakl „Zdrada” był przygotowywany w Oratorium Filipinów i chyba miał tam premierę. Miejsca w których TNT próbował znaleźć możliwości pracy w tamtym czasie są osobnym i ciekawym dla mnie tematem wspomnień. Pamiętam jak Tomasz Żak pewien od początku swojej wartości i misji, chociaż akurat misja ulegała w perspektywie lat ostrym korektom, stojąc pod budynkiem Zachęty na placu Rybnym oznajmił, że w tym miejscu kiedyś będzie wmurowana tablica oznajmująca wszem i wobec fakt, że Teatr Nie Teraz miał tutaj swoją siedzibę. Ile takich tablic w Tarnowie, a teraz to już nie tylko w tym mieście, musiałoby zostać wmurowanych? Jak trudno teraz byłoby określić precyzyjne daty pobytu TNT w danych miejscach? „Zachęta” to skrócona nazwa jakiejś placówki kulturalnej, której dokładnej nazwy już nie pamiętam. Po przejęciu budynku przez szkołę społeczną w latach 90-tych, słowo „Zachęta” trwało długo w formie dużej pionowej konstrukcji przestrzennej jakby wzdłuż rynny. Najprawdopodobniej po jakichś remontach powinno ono zniknąć, ale teraz gdy to piszę mam straszną ochotę sprawdzić, czy może jeszcze tam jest. Tablica upamiętniająca obecność TNT w tamtym miejscu na przełomie 82/83 na razie nie powstała.

 

Kiedy paręnaście lat temu udało mi się jako listonoszowi obsługującemu szkołę funkcjonującą w budynku byłej Zachęty zostać na chwilę wpuszczonym do tamtejszej piwnicy, to miałem wrażenie, że czas się w tamtym miejscu zatrzymał. Być może szkoła nie wykorzystywała tego miejsca zbyt intensywnie. Kiedy w roku 1982-gim TNT dostał zielone światło na zaadoptowanie dla siebie tego miejsca, było one mocno zabałaganione i zakurzone. Podczas procesu sprzątania wybuchła drobna afera, gdyż Światek Karwat człowiek czynu spontanicznego skuł kawałek ściany, bo taką miał koncepcję. Kiedy po latach odwiedziłem to miejsce, to może bez stuprocentowej pewności ale jednak miałem mocne poczucie, że jego koncepcja zwyciężyła.

 

Kiedy już w roku 2000-którymś w czasach krótkiej symbiozy TNT z Teatrem Solskiego grałem w „Intensywności Szkła Poza Percepcją” na scenie Pałacu Młodzieży będącej wtedy dla Solskiego sceną zastępczą, to korzystając z pomieszczenia pełniącego funkcję tymczasowej garderoby znalazłem się jednocześnie w pierwszej siedzibie TNT. Ta pierwsza siedziba składała się z dwóch pomieszczeń. W tym drugim, akurat w latach budowy nowego gmachu Solskiego niedostępnym, współpracujący z TNT na początku lat osiemdziesiątych Marek Sak namalował na ścianie jakieś freski. Gdyby konserwatorzy zabytków ściągnęli kilka warstw farby, które najpewniej pokryły te malowidła, to dałoby się może odtworzyć atmosferę tamtych lat. Nie potrafię już sobie przypomnieć czy okno przez które opuściłem Teatr Nie Teraz na chwilę, to było to w pomieszczeniu garderoby, czy raczej to w tym drugim niedostępnym z zamalowanymi malunkami Marka Saka.

 

Ze wspominaniem po latach tych miejsc jest też problem taki, że pojawiały się one w historii TNT w różnych kontekstach niemalże cyklicznie. Cykle te bywały najczęściej chaotyczne i trudno byłoby określić jakieś zasady według których się toczyły. Po prostu Tomasz Żak ciągle poszukiwał możliwości działania, a możliwości takie mogły się otworzyć w tym samym miejscu, w którym kiedyś się zamknęły. Spektakl „Zdrada”, w którym byłem znów nieodzywającym się aktorem, ale po raz pierwszy gitarzystą i kompozytorem, miał też swój pokaz w piwnicy Zachęty. Było to wydarzenie z dzisiejszego punktu widzenia co nieco absurdalne. Stowarzyszenie Architektów miało spotkanie karnawałowe z jedzeniem, piciem i kimś kto puszczał muzykę do tańca być może już wtedy nazywanym didżejem. I w ramach przerwy albo też dodatkowej atrakcji TNT pokazał swój spektakl. Trochę absurd, ale Tomasz Żak od zawsze lubił niestandardowe formy działalności. Z takim karnawałowym przytupem przy akompaniamencie didżeja, mojej gitary i Marzeny Ryś na grzebieniu TNT wszedł w rok 1985.

 

Ryszard Zaprzałka

Zdjęcia – archiwum TNT.

 

Zobacz również:

Dziady w Seminarium

Teatr Seminaryjny Wyższego Seminarium Duchownego w Tarnowie w sobotę 8 listopada 2025 r. dał kolejną, oczekiwaną z ogromnym zainteresowaniem swoją premierę. Przed rokiem pokazali „Zemstę” Al. Fredry,tym razem były to słynne Dziady Adama Mickiewicza, dokładnie

Czytaj więcej....
Poprzedni
Następny

 

  jak
  Babcia
  przy
  furtce
  stoi

 

  cierpiąc
  na
  zawroty
  historii

 

  Ryszard S.

MALOWANIE SŁOWEM

Ryszard Smagacz

Tryptyk Katyński część I

 

Część I

 

            1940 – 2010 Katyń

to

dla Polaków

ziemia

święta i przeklęta

wojenna

dwie daty

dwie listy

ale

od

teraz

pamięć jedna

 

wtedy

bezimienny guzik

z orzełkiem

teraz

obrączka

z imieniem

prezydenta

 

wtedy

strzały w tył głowy

i milczący las

wokół

teraz

salwy honorowe

Zygmunt i Wawel

i pokój

także my

jakby

nie ci

sami

oby

 

CZYTAJ DALEJ

 

Teatr Nie Teraz

Galeria Mistrzów:

Najnowsze spektakle:

MINIATURA TEATRALNA
PREMIERA
18 października 2025, Muzeum Marii Konopnickiej w Żarnowcu

MINIATURA TEATRALNA
PREMIERA
12 października 2024, Dwór Brzozówka w Tomicach k/ Warszawy

PREMIERA
5 października 2024, Muzeum Marii Konopnickiej w Żarnowcu
11 października 2024, Zakliczyńskie Centrum Kultury

PREMIERA
8 marca 2024, Muzeum Wsi Radomskiej
15 marca 2024, Zakliczyńskie Centrum Kultury

PREMIERA

8 lipca 2023, Muzeum Marii Konopnickiej w Żarnowcu

PREMIERA
18 marca 2023, Zakliczyńskie Centrum Kultury

PREMIERA

28 września 2022, Łomża

10 wrzesień 2022 – Suchowola koło Białegostoku
16 wrzesień 2022 – Strachocina koło Sanoka

8 wrzesień 2022 – Muzeum Marii Konopnickiej w Żarnowcu
14 wrzesień 2022 – Gliwice

Pierwsza premiera online – grudzień 2020

dworek M. Konopnickiej w Żarnowcu

Lipiec 2020

Ośrodek Praktyk Artystycznych – Dom Ludowy Maszkienice

Listopad 2019

Ośrodek Praktyk Artystycznych – Dom Ludowy Maszkienice

Spektakl teatralny w wykonaniu adeptów TNT

Arkadia – Sybir – Powrót do nieswojego domu

kwiecień 2019

listopad 2018 – Opole

październik 2017 – Tuchów – Kraków – Warszawa
październik 2016 – Tarnów Ratusz
marzec 2016 – Tuchów klasztor
luty 2016 – Warszawa – Galeria Porczyńskich
sierpień 2015 – Ołpiny
listopad 2014/2015 – Tuchów, Ołpiny /Wymarsz/
październik 2014 – Warszawa Żoliborz – Dom Pielgrzyma „Amicus”
lipiec 2013 – Synagoga – Dąbrowa Tarnowska
kwiecień 2012 – Warszawa – Więzienie na Rakowieckiej

maj 2011 – Warszawa – Muzeum Niepodleglości

grudzień 2010 – Hotel Tarnovia
maj – czerwiec 2003 Peregrynacja z kopią Veraikonu: Nowy Sącz, Stary Sącz, Just, Rożnów, Tropie, Jamna, Lipnica Murowana,  Nowy Wiśnicz, Szczepanów, Zabawa, Zawada, Tarnów 

_______________________

SPOTKANIA

_______________________

więcej na www.nieteraz.pl 
www.tarnowskikurierkulturalny.pl

YouTube