Niezależny autorski portal internetowy poświęcony kulturze i sztuce miasta i regionu, na bieżąco monitorujący to, co w kulturalnej trawie piszczy.​

Niezależny autorski portal internetowy poświęcony kulturze i sztuce miasta i regionu, na bieżąco monitorujący to, co w kulturalnej trawie piszczy.

Ośrodek Praktyk Artystycznych w Rudzie Kameralnej
Nowa siedziba Teatru Nie Teraz

PARTNER MEDIALNY

ZAPOWIEDZI | PATRONAT MEDIALNY

Teatr Nie Teraz w “ŚWIETLICY”
Zapraszamy na pierwsze spotkanie
16 maja 2024 o godzinie 18:00
w OPA w Rudzie Kameralnej
adres: Ruda Kameralna 150

Zacni Przyjaciele, Koleżanki, Koledzy i Znajomi
Dziś, 4 kwietnia 2024 r.
zgodnie z zapowiedzią i równolegle z premierą
w Teatrze im. Ludwika Solskiego w Tarnowie,
trafił do sieci pierwszy odcinek
7 odcinkowego miniserialu „OPOWIEŚCI TEATRALNE”.

Serdecznie zapraszam, wystarczy kliknąć poniżej. Krzysztof Borowiec.
PS. W tym unikalnym projekcie udział bierze red. naczelny n/portalu.

______________________________

MALOWANE SŁOWEM

Malowane przez: Tomasza Habiniaka

Wiersze autorstwa: Ryszarda Smagacza

REDAKTOR NACZELNY

* * *

 

już

wieczór

 

kończę

kolejny

wiersz

 

chociaż

wciąż

 

stoję

w

progu

 

Ryszard S.

______________________________

* * *

 

nie

recytuję

już

 

swoich

wierszy

 

pod

pomnikiem

Mickiewicza

 

teraz

słuchają

mnie

 

jeno

brzozy

i

ikony

 

z nich

czerpię

siłę

 

na

dalszy

bochen

czasu

 

Ryszard S.

______________________________

Panie

 

nie

dopuść

by

moje

słowa

przerastały

twoją

prawdę

 

Ryszard S.

______________________________

Wahadło

 

wiersz

to taniec

            z

chaosem

w

którym

panuje

porządek

—————————–

wiersze

pisuję

sam

      nie

wiem

jak

i

dopiero

gdy

powstaną

widzę

com

uczynił

———————————

poeta

zawsze

stoi

w

punkcie

wyjścia

co

wcale

          nie

wyklucza

między

planetarnych

rajz

 

Ryszard S.

______________________________

globalna

pandemia

 

ubrała

           nas

w kagańce

na twarzy

i

ostęplowała

nam

         dusze

a

chorzy z

urojenia

lekarze

zamiast

leczyć

wypisują

akty

      zgonu

 

Polska

jeszcze

się broni

 

niczym

Reduta

Ordona

 

przed

           tą

bolszewicką

zarazą

i

nie zginie

póki

          my

żyjemy

 

Ryszard S.

______________________________

* * *

 

jestem

starym 

człowiekiem

 

który woli

 

czytać

i

myśleć

 

pisać

i

milczeć

 

inaczej

 

niż

       nasze 

covidowe

dzieci

 

dla

których

nie ma

      przed

         i po

 

jest teraz



________________________



zaszczep

dziecku

 

bojaźń 

bożą

 

nie

preparat

 

Ryszard S.

______________________________

Poprzedni
Następny

______________________________

Perun:

Z premedytacją nie oglądam TV.

Telewizor u mnie siedzi w pudle już piąty rok. W ten wyjazdowy weekend miałem przykrą przyjemność zapoznać się z repertuarem różnych stacji korzystając z zastanego odbiornika TV. Po takiej przerwie dostrzega się znaczące różnice i niestety regres kultury.
To, co zobaczyłem i posłuchałem tak bardzo mnie przeraziło i tak bardzo mną wstrząsnęło, że obawiam się, że nie dam rady opisać tego odczucia. Przestraszyłem się zdając sobie sprawę z tego jaka masa rodaków jest karmiona szambem.
Do tej chwili mam wykrzywione usta z wielkim niesmakiem po obejrzeniu fragmentów programów informacyjnych, a także popularno-rozrywkowych. To jest kompletne dno szambowozu!!!
Dziennikarze – błaźni, aroganci, klakierzy i ignoranci, którzy kilkadziesiąt lat temu nie zdaliby matury.
Politycy “polemizujący” w TV – takie typy spotykaliśmy w XX wieku w zieleni miejskiej lub w PGR-ach.
Naukowcy – kilku karierowiczów żądnych kasy za udział w reklamach.
Ludzie kultury i sztuki – kompletny brak.
Gdzie się podziały programy, w których wykształceni, z nieprzeciętną inteligencją, kulturalni redaktorzy dawali wzór szlachetnej osobistej i społecznej postawy? Gdzie wywiało autorytety – ludzi nauki, kultury i sztuki?
W zamian mamy głupkowate seriale lub programy, w których zestaw nieokrzesanych prymitywnych i wulgarnych osób, siedząc na kanapie przed TV, żłopiąc piwo i pierdząc, mówi- “ocenia”, co jest fajne, a co niefajne, kształtuje opinię widzów. Ogląda ich podobno 70-90% społeczeństwa, które ma teraz potwierdzenie, że to jak żyją i jak się zachowują jest w porządku (jest OK i COOL!).
SKANDAL!!!  SKANDAL!!!   SKANDAL!!!
Misja kulturalna programów telewizyjnych rozmyła się gdzieś już dawno temu i nie wiadomo, czy powróci.
Jest zgoda społeczeństwa na to wszystko.
Najważniejsze w państwie osoby muszą znać ten stan rzeczy – aprobują to nie wyrażając jakiegokolwiek sprzeciwu.
Ludzie – zróbmy coś z tym, bo intelekt naszego narodu umiera na naszych oczach i na nasze życzenie!
Jesteśmy otumaniani repertuarem TV oraz coraz większą ilością dostępnego oficjalnie i legalnie alkoholu (dorosłe i mądre osoby korzystają z umiarem, ale ile takich jest? Albo ta młodzież popisująca się przed rówieśnikami?)
Jak kiedyś kolonizatorzy rozpijali rdzennych mieszkańców Ameryki, tak dziś poprzez alkohol i tragiczny poziom intelektualny programów morduje się bezkrwawo Polaków!
Alkohol sprzedawany na stacjach benzynowych!!!
To świadectwo NARODOWEGO KRETYNIZMU, UPODLENIA I PONIŻENIA, którego doczekaliśmy się w XXI wieku.
Do tego dochodzi skrajnie fatalna polityka wewnętrzna i zewnętrzna rządu, która doprowadziła do tego, że Polacy są skłóceni nawet ze swoimi najbliższymi, a żaden z sąsiadów już nas nie lubi.
Rzucą jeszcze więcej kiełbasy na grilla, puszek piwa i małpeczek w popularnych sklepach, pokażą w TV zawody pływackie w moczu i będzie można podzielić się Polską jak resztką kilkudniowej pleśniejącej pizzy!!!
Kulturalna Polsko gdzie jesteś?!
Mądry Polaku przed szkodą gdzie jesteś?!
P.S.
Pominąłem opis kilku programów.
To się w głowie nie mieści, to nie przechodzi przez usta, ani przez klawiaturę.
O mechanizmach manipulacji też nie wspominam. To zagrożenie jest/powinno być dla wszystkich oczywiste.
Niezmiennie polecam lekturę – Gustav le Bon, “Psychologia tłumu”

Piotr Barszczowski (fb)

BOŻENA KWIATKOWSKA przedstawia swoje obrazy i wiersze

O TYM I OWYM 229

Dekalog Polaka

“…Jam jest Polska, Ojczyzna twoja, ziemia Ojców, z ktorej wzrosłeś.

Wszystko, czymś jest,
po Bogu mnie zawdzięczasz.

 

1. Nie będziesz miał ukochania
 ziemskiego nade mnie.

2. Nie będziesz wzywał imienia Polski
 dla własnej chwały,
 kariery albo nagrody.

3. Pamiętaj, abyś Polsce oddał bez wahania
 majątek, szczęście osobiste i życie.

4. Czcij Polskę, Ojczyznę twoją,
 jak matkę rodzoną.

5. Z wrogami Polski walcz wytrwale
do ostatniego tchu, do ostatniej kropli
krwi w żyłach twoich.

6. Walcz z własnym wygodnictwem i tchórzostwem.
Pamiętaj, że tchórz nie może być Polakiem.

7. Bądź bez litości dla zdrajców
imienia polskiego.

8. Zawsze i wszędzie śmiało stwierdzaj,
że jesteś Polakiem.

9. Nie dopuść, by wątpiono w Polskę.

10. Nie pozwól, by ubliżano Polsce,
poniżając Jej wielkość i Jej zasługi,
Jej dorobek i Majestat.

 

Będziesz miłował Polskę
pierwszą po Bogu miłością.
Bedziesz Ją miłował więcej
niż siebie samego”.

Zofia Kossak-Szczucka

PITAVALE - 113

wg. Jerzego Reutera

Miłość w teatrze

To nie tylko sceniczne dramaty, pisane przez wielkich dramaturgów, to także zwykła proza życia, schowana gdzieś głęboko za tajemniczymi kulisami, w garderobach, pracowniach i emocjach, jakże ważnych dla każdego artysty. To raczej zrozumiałe, że życie na scenie musi przenosić się gdzieś głębiej i odciskać swoje piętno na dniu codziennym uczestników tego niecodziennego dell`arte. Pan elektryk z tarnowskiego teatru był młodym i bardzo przystojnym mężczyzną, a mało tego, był nad wyraz ambitny i rządny wejścia na scenę w jakiejś wyrazistej pozie, by zaimponować wszystkim. Jednak pozostałoby to w sferze nocnych marzeń, gdyby do naszego teatru nie została zatrudniona młoda, tuż po studiach, piękna aktorka. A byla tak powabna, że skupiała na sobie gorący wzrok wszystkich mężczyzn i zadrosne spojrzenia kobiet. Elektryk – tak go nazwiemy, by nie urągać jego pamięci – zakochał się od pierwszego wejrzenia, co było zawsze widoczne na oświetlanej przez niego scenie i rozpoczął powolne eksponowanie przed wybranką swoich wdzięków.

Pitaval 113

PO SĄSIEDZKU: SPOTKANIE PO LATACH

czyli

TRZYDZIEŚCI LAT PO PREMIERZE FILMU

LISTA SCHINDLERA”.

 

W tym roku upłynęło trzydzieści lat 30 lat od premiery legendarnego filmu pt. LISTA SCHINDLERA Stevena Spielberga – relacjonuje nasza krakowska korespondentka Katarzyna Cetera. Z tej okazji 5 marca na dużej sali Kina Kijów spotkali się twórcy filmy i osoby związane z produkcją. Wstęp na to spotkanie był wolny, nie rozprowadzano zaproszeń – mógł przyjść, kto chciał. I krakowianie dopisali. Choć w programie spotkania nie było bankietu ani spotkania ze Spielbergiem – a wspomnienia, rozmowy, pamiątki – sala kina Kijów była wypełniona niemal po brzegi.

 

2 marca 1994 roku reżyser Steven Spielberg przyleciał swoim samolotem do Krakowa na polską premierę swojego filmu. Pamiętna konferencja prasowa twórców filmu została wówczas zorganizowana w siedzibie krakowskiego ośrodka telewizyjnego. Dwa dni później w kinie Kijów odbył się uroczysty pokaz LISTY SCHINDLERA, która między styczniem a kwietniem 1994 roku otrzymała najbardziej prestiżowe nagrody kinematografii światowej, w tym 12 nominacji do Oscarów i ostatecznie 7 statuetek – gala ich wręczenia odbyła się niecałe trzy tygodnie po krakowskim seansie – za najlepszy film, reżyserię, scenariusz adaptowany, muzykę, scenografię, zdjęcia i montaż. W 1995 roku obraz znalazł się na watykańskiej liście 45 filmów fabularnych, które propagują szczególne wartości religijne, moralne lub artystyczne. W roku 2007 Amerykański Instytut Filmowy umieścił ją na ósmym miejscu pośród stu najlepszych amerykańskich filmów w historii.

 

Steven Spielberg był gościem specjalnym poruszającej krakowskiej premiery, w której wzięli udział członkowie rządu RP z ówczesnym premierem Waldemarem Pawlakiem na czele, prymas Polski Józef Glemp oraz czołowe osobistości świata kultury, m.in. reżyser Andrzej Wajda i kompozytor Krzysztof Penderecki. Pamiętam jakie wówczas – trzydzieści lat temu – w kinie Kijów były tłumy: dziennikarze i fotoreporterzy, którzy niemal na siebie wchodzili, przeskakiwali się, żeby sfotografować Stevena Spielberga grającego na klarnecie wraz z zespołem Kroke. Historia niemieckiego biznesmena Oskara Schindlera, który pół wieku wcześniej uratował od śmierci 1200 krakowskich Żydów inspiruje do dziś, a film o niej niewątpliwie zmienił oblicze Krakowa.

 

Krakowska premiera, która odbyła się 4 marca 1994, była jedną z trzech światowych premier filmu. Wcześniej przez kilka miesięcy miasto żyło ekranizacją losów niemieckiego biznesmena, który pół wieku wcześniej uratował od śmierci 1200 krakowskich Żydów. W niektórych rejonach miasta czas się cofnął – wróciło getto w Podgórzu i obóz w Płaszowie, niemieckie mundury na ulicach przywoływały pamięć zbrodni i strachu. Dla części osób było to jak otwarcie rany, dla wielu przygoda filmowa. Mówi się, że prawie pół Krakowa przewinęło się przez plan zdjęciowy, a hollywoodzkie gwiazdy bywały wieczorami w Piwnicy Pod Baranami oraz modnych wówczas restauracjach: Ariel i Pałac Pugetów. Jedni grali, inni statystowali, inni odkrywali w domach pamiątki, jeszcze inni rodzinne historie, odkrywali swoją przeszłość — opowiadał Krzysztof Gierat, gospodarz wieczoru, również związany z produkcją. Niegdyś kierował kinem Wanda, był nawet plan, że będzie dystrybuował LISTĘ SCHINDLERA w Polsce, ostatecznie jednak jako ówczesny wiceprezydent Miasta Krakowa odpowiadał za współorganizację premiery.

 

A przecież niewiele brakowało, żeby planem zdjęciowym w ogóle nie był Kraków. Steven Spielberg w Krakowie właściwie nie spał – nocami montował inny swój słynny film – ale jego ekipa i aktorzy uczestniczyli chętnie w życiu towarzyskim i nocnym Krakowa. Z kolei Kraków, cały, bez wyjątku, żył pracą nad filmem i angażował się w nią, jak tylko mógł. Z okazji 30. rocznicy premiery o kulisach pracy nad legendarnym filmem opowiadali w krakowskim kinie Kijów jego polscy współtwórcy i konsultanci

 

Niektóre wspomnienia do dziś są niezwykle żywe. Podczas pięknego wspomnieniowego wieczoru zarówno goście specjalni jak i widzowie mogli ożywić zwoje wspomnienia i skonfrontować je ze wspomnieniami i fotografiami z tamtych lat. Co nam zostało z LISTY SCHINDLERA? Co zyskał Kraków? Ponad wszelką wątpliwość film o historii ocalenia pracowników fabryki Schindlera niej zmienił oblicze Krakowa.

 

Nigdy dosyć rozmowy o znaczeniu tej produkcji dla naszego miasta. Krakowianie dzielą się na tych, co grali w wielkiej produkcji Spielberga – jako statyści, rzemieślnicy, podwykonawcy, i tych którzy przyglądali się produkcji z drugiej strony – obserwatorów. Wielka produkcja zmieniła filmowy profil miasta i kraju, przyczyniła się do wyłonienia się branży filmowej i miała wpływ na późniejszą politykę Krakowa w tym zakresie. Ale dużo ważniejsze jest to, jak film rezonował w obszarze trudnej pamięci. Zainicjował ważny międzynarodowy dialog polsko-żydowski oraz szereg działań podejmowanych w mieście, mających na celu zachowanie i pielęgnowanie pamięci o ofiarach KL Plaszow i – szerzej – czasu Zagłady – mówił Robert Piaskowski, pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. kultury, wymieniając najważniejsze działania w tym zakresie.

 

Wspomnieniowe spotkanie poprowadził Krzysztof Gierat, przed trzydziestu laty wiceprezydent Miasta Krakowa, a wśród zaproszonych gości nie mogło zabraknąć Bronisławy (Niusi) Horowitz-Karakulskiej, ocalałej z Zagłady, która pracowała przy filmie jako konsultantka. Do Krakowa przybył także: Marek Brodzki, asystent reżysera, uczestniczyli w nim również krakowianie: Ryszard Melliwa, dekorator wnętrz, aktorki: Marta Bizoń, Ewa Kaim, Beata Rybotycka, profesor Aleksander Skotnicki, hematolog, strażnik pamięci krakowskich Żydów oraz aktorzy, statyści, uczestnicy wydarzeń.

 

Tak jak 30 lat temu wśród uczestników spotkania zagościł zespół Kroke w składzie: Jerzy Bawoł, Tomasz Kukurba i Tomasz Lato. Słuchacze i widzowie stawili się licznie, wypełniając salę. Niektórzy przynieśli ze sobą albumy ze zdjęciami z planu, z ich własnej przygody z produkcją. Inni wspominali między sobą — podsłuchać można było rozmowy np. o czapce bejsbolówce, którą Spielberg jednemu z krakowian podarował… Równie fascynująca były opowieści ze sceny pod ekranem, na którym przewijały się zdjęcia przygotowane przez Marka Brodzkiego i Grzegorza Kozakiewicza, wybrane przez Renatę Pawlusińską.

 

Dlaczego tu jesteśmy? Dzięki komu? Była mowa o Spielbergu — rozpoczął swoje wspomnienie prof. Aleksander Skotnicki, hematolog, strażnik pamięci krakowskich Żydów, który w latach 90. odnalazł i nawiązał kontakt z aż 50 żyjącymi wtedy jeszcze osobami, uratowanymi przez Schindlera. – Ale pamiętajmy, że wszyscy znaleźliśmy się tu dzięki Oskarowi Schindlerowi. Zwykł on mawiać do swojej polskiej asystentki Emilii Olszewskiej: “Życie ma sens, dopóki się kogoś ratuje”. Wymyślił, że uratuje kilkuset Żydów. Uratował przynajmniej tysiąc współmieszkańców naszego miasta, tuż pod okiem krwiożerczego Hansa Franka, współodpowiedzialnego za Holocaust. Jeden z nich, Poldek Pfefferberg, przedwojenny krakowianin, obiecał Schindlerowi w 1947 roku: “Ty uratowałeś życie moje, mojej żony i moich współbraci. Ja uczynię twoje nazwisko znanym na całym świecie”. Wyemigrował do Hollywood, myśląc, że tam spowoduje, że ktoś o Schindlerze napisze scenariusz. Nie udawało mu się to przez długie 30 lat, aż do 1980 r., kiedy do jego sklepu z galanterią skórzaną trafił Thomas Keneally. (…) Dziesięć lat później jego książką zainteresował się Steven Spielberg. Widzimy tu kolekcję ludzi, którym powinniśmy być wdzięczni, pamiętać, że to wszystko jest dzięki nim — podkreślał.A wracając pamięcią do lat dziewięćdziesiątych mówił: — Wszyscy słyszeli, że krąży Lista Schindlera, że jest na niej tysiąc nazwisk i warta jest milion dolarów. Tymczasem siedząca tu obok Niusia powiedziała mi: “Mam coś dla ciebie”. Dała mi inną Listę Schindlera. Z adresami i telefonami ludzi, którzy w 1993 r. jeszcze żyli. W moim przekonaniu warta jest dwa miliony dolarów. Jak mogłem odmówić. Miałem wtedy czterdzieści kilka lat i odnalazłem tych ludzi. Około 50 na wszystkich kontynentach.

 

 

Ten wieczór mgły się nie kończyć. Było co wspominać. Ale nawiązaniem do rocznicy prezentacji filmu LISTA SCHINDLERA będzie także program tegorocznego Festiwalu Muzyki Filmowej w Krakowie. Znajdzie się w nim między innymi koncert zawierający utwory ze ścieżki dźwiękowej do tego niezapomnianego obrazu. Szczegóły festiwalu już wkrótce.

 

Katarzyna Cetera

Zobacz również:

PO SĄSIEDZKU: FMF YOUNG TALENT AWARD 2024

czyli KONKURS DA MŁODYCH KOMPOZYTORÓW ROZSTRZYGNIĘTY.   Krakowski Festiwal Muzyki Filmowej należy do najważniejszych festiwali muzyki filmowej na świecie – donosi nasza krakowska korespondentka Katarzyna cetera. Gościli na nim najwybitniejsi kompozytorzy naszych czasów, w tym

Czytaj więcej....

PO SĄSIEDZKU: KRAKOWSKA MAJÓWKA FILMOWA

czyli MASTERCARD OFF CAMERA   17. Międzynarodowy Festiwal Kina Niezależnego Mastercard OFF CAMERA 2024 właśnie wystartował – donosi nasza krakowska korespondentka Katarzyna Cetera. Za nami wieczorna Gala Otwarcia Festiwalu w Kinie Kijów i europejska premiera

Czytaj więcej....
Poprzedni
Następny

 

  jak
  Babcia
  przy
  furtce
  stoi

 

  cierpiąc
  na
  zawroty
  historii

 

  Ryszard S.

MALOWANIE SŁOWEM

Ryszard Smagacz

Tryptyk Katyński część I

 

Część I

 

            1940 – 2010 Katyń

to

dla Polaków

ziemia

święta i przeklęta

wojenna

dwie daty

dwie listy

ale

od

teraz

pamięć jedna

 

wtedy

bezimienny guzik

z orzełkiem

teraz

obrączka

z imieniem

prezydenta

 

wtedy

strzały w tył głowy

i milczący las

wokół

teraz

salwy honorowe

Zygmunt i Wawel

i pokój

także my

jakby

nie ci

sami

oby

 

CZYTAJ DALEJ

 

Najnowsze spektakle:

PREMIERA
8 marca 2024, Muzeum Wsi Radomskiej
15 marca 2024, Zakliczyńskie Centrum Kultury

PREMIERA

8 lipca 2023, Muzeum Marii Konopnickiej w Żarnowcu

PREMIERA
18 marca 2023, Zakliczyńskie Centrum Kultury

PREMIERA

28 września 2022, Łomża

10 wrzesień 2022 – Suchowola koło Białegostoku
16 wrzesień 2022 – Strachocina koło Sanoka

8 wrzesień 2022 – Muzeum Marii Konopnickiej w Żarnowcu
14 wrzesień 2022 – Gliwice

Pierwsza premiera online – grudzień 2020

dworek M. Konopnickiej w Żarnowcu

Lipiec 2020

Ośrodek Praktyk Artystycznych – Dom Ludowy Maszkienice

Listopad 2019

Ośrodek Praktyk Artystycznych – Dom Ludowy Maszkienice

Spektakl teatralny w wykonaniu adeptów TNT

Arkadia – Sybir – Powrót do nieswojego domu

kwiecień 2019

listopad 2018 – Opole

październik 2017 – Tuchów – Kraków – Warszawa
październik 2016 – Tarnów Ratusz
marzec 2016 – Tuchów klasztor
luty 2016 – Warszawa – Galeria Porczyńskich
sierpień 2015 – Ołpiny
listopad 2014/2015 – Tuchów, Ołpiny /Wymarsz/
październik 2014 – Warszawa Żoliborz – Dom Pielgrzyma “Amicus”
lipiec 2013 – Synagoga – Dąbrowa Tarnowska
kwiecień 2012 – Warszawa – Więzienie na Rakowieckiej

maj 2011 – Warszawa – Muzeum Niepodleglości

grudzień 2010 – Hotel Tarnovia
maj – czerwiec 2003 Peregrynacja z kopią Veraikonu: Nowy Sącz, Stary Sącz, Just, Rożnów, Tropie, Jamna, Lipnica Murowana,  Nowy Wiśnicz, Szczepanów, Zabawa, Zawada, Tarnów 

_______________________

SPOTKANIA

_______________________

więcej na www.nieteraz.pl 
www.tarnowskikurierkulturalny.pl